Rachunek dla rządu

Szczecin. SLD chce, by tereny po Stoczni Szczecińskiej zostały skomunalizowane. Grunty przejęłoby miasto Szczecin do spółki z województwem zachodniopomorskim. - Po okresie krzywd i znoju czas wystawić rządowi rachunek  - oznajmił w poniedziałek Dariusz Wieczorek, przewodniczący klubu SLD w sejmiku województwa.

- Proponujemy, by tereny po Stoczni Szczecińskiej Nowa, które dziś są zarządzane przez Towarzystwo Finansowe Silesia (spółka Skarbu Państwa z siedzibą w Katowicach - red.), zostały skomunalizowane. To byłaby rekompensata za niedotrzymanie przez rząd zapisów Programu wsparcia dla Szczecina - wtórował Dawid Krystek, szef klubu SLD w szczecińskiej Radzie Miasta.

- Chcemy, by sejmik wyraził wolę współtworzenia nowego podmiotu, który zająłby się zarządzaniem terenami po stoczni - dodał Wieczorek.

Radni Sojuszu wniosą na najbliższą sesję sejmiku, 19 czerwca, projekt uchwały w sprawie wyrażenia woli podjęcia rozmów z miastem Szczecinem i rządem RP w celu przeprowadzenia komunalizacji terenów po byłej stoczni. Mają nadzieję, że ich pomysł poprą wszystkie kluby w sejmiku. Jednocześnie SLD sprzeciwia się lansowanej przez PO idei utworzenia spółki, w której obok Silesii, jako większościowego udziałowca, weszłyby samorządy Szczecina i regionu. - To się nie sprawdzi - stwierdził Wieczorek.

Pomysł Sojuszu jest taki: tereny po stoczni przejmuje miasto Szczecin. Powstaje spółka miejska, która następnie jest dokapitalizowana przez województwo. Jak się dowiedzieliśmy, radni sejmiku byli niedawno w Trójmieście. Wrócili pod wrażeniem tego, jak zagospodarowane są tereny po stoczni w Gdyni. - 80 proc. majątku po stoczni w Gdyni udało się uratować - podkreślała Ewa Koś.

- Tereny te są zagospodarowane w całości. Główną część zajmuje stocznia Crist, ale są też firmy produkujące konstrukcje metalowe, itd. Jest nawet studio filmowe - kontynuował radny Wieczorek. - Terenami tymi zarządza spółka będąca własnością Agencji Rozwoju Przemysłu z siedzibą w Trójmieście - dodał.

masz