Zatonął kuter, trwają poszukiwania rybaka

Trzech rybaków kutra z Ustronia Morskiego, który zatonął  na Bałtyku 14 mil na północny wschód od Kołobrzegu uratował niemiecki jacht Lord Puck. Czwarty rybak wciąż jest poszukiwany.

- O godzinie 6.50 otrzymaliśmy z jachtu Lord Puck sygnał Mayday - relacjonuje Janusz Maziarz, kierownik Morskiego Ratowniczego Centrum Koordynacyjnego - Informacja z jednostki była taka, że załoga podjęła trzech rybaków z kutra, który zatonął z niewiadomych jeszcze przyczyn. Brakuje czwartego członka załogi.

Do wypadku doszło 14 mil na północny wschód od Kołobrzegu. Zaginionego rybaka szuka jednostka SAR 1500 Szkwał z Brzegowej Stacji Ratowniczej z Kołobrzegu, statek Straży Granicznej SG-216 i śmigłowiec marynarki wojennej Mi-14.

- Nie wiadomo, dlaczego łódź zatonęła, warunki na morzu są dobre - mówi Maziarz. - Mężczyźni, których wyłowiono, nie są w stanie opowiedzieć, co się stało. Jacht, który ich uratował, dobija do Kołobrzegu, policja będzie przesłuchiwać tych ludzi.

Aktualizacja z godz. 15.30.

Jak nas poinformowała Mirosława Więckowska, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, zaginionego rybaka nadal nie odnaleziono.

- Poszukiwania prowadzić będziemy do zmroku - powiedziała. - Na razie nie mamy, niestety, dobrych wiadomości.

Nadal też nie wiadomo, co było przyczyną zatonięcia kutra.

Aktualizacja - 5 czerwca, godz. 9.50.

Poszukiwania czwartego rybaka zawieszono wczoraj około godz. 21.00. Dzisiaj nie zostały one wznowione.

- Jeżeli w pobliżu miejsca zdarzenia jakaś jednostka zauważy coś, co miałoby związek ze zdarzeniem, podejmiemy działania - powiedziała nam Mirosława Więckowska, rzecznik MSPiR. - Na tę chwilę akcja poszukiwawcza jest zawieszona.

Magdalena Marzec z biura prasowego koszalińskie policji, poinformowała, iż z relacji uratowanych rybaków wynika, że kuter przechylił się, a później zatonął, podczas wyciągania sieci pełnej ryb. Według portalu gk24 dwóm rybakom udało się wskoczyć do tratwy. Trzeci ok. godziny trzymał się boi, nim kolegom udało się do niego podpłynąć. Czwarty Janusz T., zniknął rybakom z pola widzenia.

- Życiu ani zdrowiu żadnego z trójki ocalałych nie grozi niebezpieczeństwo - mówi pani rzecznik.

Cze