403 osoby odchodzą w środę ze Stoczni Gdynia SA

Środa jest ostatnim dniem pracy dla 403 osób zatrudnionych w Stoczni Gdynia SA. Tego dnia otrzymają świadectwa pracy i odszkodowanie w ramach programu dobrowolnych odejść.

W stoczni zatrudnionych jest 5,2 tys. osób, do końca maja wszyscy mają zostać zwolnieni.

Dyrektor biura spraw personalnych stoczni w Gdyni, Jakub Kraszewski powiedział PAP, że wśród odchodzących w środę, 60 proc. stanowią pracownicy administracji, zaopatrzenia i innych tego typu działów, 40 proc. - osoby zatrudnione w bezpośredniej produkcji.

Zwalniani otrzymają odszkodowanie. W zależności od stażu pracy będzie to kwota od 20 do 60 tys. zł.

Kraszewski poinformował, że w czwartek zwolnieni będą mogli przystąpić do Programu Zwolnień Monitorowanych (PZM), proponującego odchodzącym ze stoczni udział w szkoleniach zawodowych, doradztwo i oferty pracy. Program realizuje m.in. firma Work Service, której współwłaścicielem jest senator Tomasz Misiak, od wtorku były członek PO.

Rzecznik stoczniowej Solidarności, Marek Lewandowski powiedział w środę PAP, że stoczniowcy po przystąpieniu do PZM do pół roku otrzymują zasiłek szkoleniowy w wysokości dwóch najniższych pensji krajowych, co stanowi około 1800 zł "na rękęń. Zasiłek przestaje być wypłacany w momencie znalezienia pracy przez stoczniowca.

"Zwolnienia w stoczni odbywają się w cyklu dwutygodniowym, do tej pory w Gdyni zwolniono ponad 70 pracowników. Za dwa tygodnie świadectwa pracy otrzyma 220 osób, a w kwietniu będzie to znowu większa grupa" - dodał dyrektor biura spraw personalnych.

We wtorek ruszył przetarg na majątek stoczni Gdynia. Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik poinformował PAP, że szacunkowa wartość majątku stoczni Gdynia wynosi ponad 300 mln zł.

Rozstrzygnięcie 31 przetargów na sprzedaż zakładu ma nastąpić 13 i 14 maja. Do 31 maja 2009 r. stocznia ma być sprzedana a wszyscy pracownicy zwolnieni.

Szczegóły związane z wyprzedażą majątku i programem zwolnień zostały zawarte w tzw. specustawie stoczniowej, która weszła w życie 6 stycznia. Jej powstanie jest związane z decyzją Komisji Europejskiej, która uznała, że pomoc udzielona stoczniom w Gdyni i Szczecinie jest nielegalna i dała polskiemu rządowi czas do czerwca 2009 roku na wyprzedaż ich majątku.

mapi, PAP