Przez Gdańsk na rynki Europy Centralnej

Od poniedziałku Gdańsk stał się strategicznym portem europejskim, uzyskując bezpośrednie połączenie z Dalekim Wschodem. Do Portu Północnego przypłynął z Chin gigantyczny, oceaniczny statek kontenerowy "Maersk Taikung", mogący zabrać na pokład do 8,4 tys. kontenerów 20-stopowych.

Po przeładowaniu części kontenerów w terminalu kontenerowym DCT Gdańsk SA, dziś opuści on port gdański i popłynie do Goeteborga. Wczoraj w terminalu DCT odbyła się uroczystość, podczas której Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, wręczył Hanne Sorensen z Maersk Line bursztynową plakietę upamiętniającą pierwsze zawinięcie do portu gdańskiego oceanicznego kontenerowca.

Terminal DCT jest jedynym polskim portowym rejonem przeładunkowym, w którym można obsługiwać wielkie kontenerowce oceaniczne post - panamax (największe, jakie mogą przepływać przez Kanał Panamski), przy stanowisku cumowniczym o głębokości 16 metrów.

Dotychczas w naszych terminalach kontenerowych w Gdańsku i w Gdyni przeładowywano nieduże statki dowozowe, przywożące kontenery z hubów, czyli oceanicznych terminali w portach zachodnioeuropejskich, m.in. z Hamburga, Bremerhaven, Rotterdamu, Antwerpii czy Hawru. Teraz hubem będzie też gdański terminal, do którego regularnie, w każdy poniedziałek, zawijać ma kontenerowiec oceaniczny przypływający z portów dalekowschodnich.

Gdańsk włączyła do stałego kontenerowego połączenia dalekowschodniego AE10 (Azja - Europa) czołowa światowa firma żeglugowa Maersk Line. Trasa oceanicznego serwisu transportowego AE10 obejmuje m.in. porty chińskie i Hongkong, w Europie - Hawr, Zeebrugge, Gdańsk, Goeteborg, Aarhus. O wydłużeniu połączenia AE10 do Gdańska, które poprzednio wiodło z Szanghaju do Aarhus w Danii, firma Maersk Line zadecydowała 28 października 2009 roku. Ma to m.in. usprawnić transportowanie kontenerów z Dalekiego Wschodu do krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

- Zawinięcie kontenerowca oceanicznego do gdańskiego terminalu jest momentem historycznym dla polskiego sektora portowego - mówi Boris Wenzel, prezes DCT Gdańsk SA. Przez niemal 40 lat uruchomiono wiele bezpośrednich linii kontenerowych, łączących Azję i Europę, ale w większości kończących się w portach niemieckich. Z Niemiec kontenery trafiały do portów bałtyckich.

Wielu analityków wątpiło w ekonomiczny sens wpływania wielkich kontenerowców na Bałtyk. Zarząd DCT nie wątpił jednak, że będą one zawijać bezpośrednio do Gdańska.

Jacek Sieński{jathumbnail off}