Na pogłębianie toru nie ma pieniędzy

Tak się składa, że port w Szczecinie oddalony jest od morza o przeszło 70 (siedemdziesiąt) kilometrów torem wodnym, a drogą lądową o 110 km. To odległość z Łodzi do Warszawy. Nad samym morzem jest port w Świnoujściu, jeden z czterech polskich portów o podstawowym znaczeniu dla gospodarki kraju. Port ten od wielu lat pozbawiony jest inwestycji mogących poprawić jego konkurencyjność do np portów niemieckich. Dlaczego? Bo zagroziłoby to także portowi w Szczecinie. To, tam w głębi lądu, w ostatnich latach, za setki milionów złotych zbudowano kilkanaście nabrzeży, zagospodarowano wielką wyspę Ostrów Grabowski na terminal kontenerowy i centrum logistyczne. Wreszcie za miliardy (!) zł realizuje się modernizację toru wodnego. Już zbudowano potężne falochrony na Zalewie Szczecińskim (łączna długość prawie 2km) a teraz w II etapie będzie się modernizować kanały Mieliński i Piastowski. Po realizacji całego projektu tor będzie poszerzony w dnie o 40% i pogłębiony do 12,5m. Naprawdę , żyjemy w bardzo dziwnym kraju. W Świnoujściu budujemy port zewnętrzny o pow. 130ha tylko z jednym stanowiskiem dla statku a w bardzo odległym od morza Szczecinie całą resztę. Czy znajdzie się odpowiedzialny polski polityk , który w końcu zarządzi, że port morski ma być nad morzem. Dlaczego? Bo to znacznie taniej i normalniej.