„Mamy bardzo dużo dezinformacji o transformacji energetycznej. Wielokrotnie przedsięwzięcia, np. inwestycje w morskie farmy wiatrowe przedstawiane są jako utopijne, jako nieefektywne ekonomicznie. Z dezinformacją trzeba walczyć” - powiedział Bartosz Fedurek, prezes zarządu PGE Baltica podczas konferencji Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej PSEW 2025, która odbyła się w Świnoujściu.
Jak podkreśla prezes PGE Baltica, przedstawia się morską energetykę wiatrową jako technologię bardzo niestabilną, wymagającą zabezpieczenia w systemie w postaci elektrowni gazowych, czy magazynów energii.
Kompletnie pomija się fakt, że spośród tych „pogodozależnych”, to technologia o najbardziej przewidywalnym, stabilnym i równomiernym profilu produkcji oraz najwyższym poziomie wykorzystania mocy w ciągu roku. Dużo bardziej stabilnej niż fotowoltaika, czy lądowa energetyka wiatrowa, a przez to wymagającej mniej zabezpieczenia w systemie elektroenergetycznym w postaci innych technologii.
- Mówi się o przykładzie jednego niemieckiego projektu, morskiej farmy wiatrowej Alfa Ventus, która po 15 latach eksploatacji prawdopodobnie zostanie przed czasem zamknięta i zlikwidowana. Natomiast nikt nie dopowiada, że był to projekt o charakterze eksperymentalnym, demonstracyjnym. Zrealizowany w 2010 roku, a przygotowywany od początku lat dwutysięcznych, oparty o prototypową technologię i bardzo wczesne, niedojrzałe jeszcze rozwiązania, pod każdym względem – zaznacza Bartosz Fedurek.
Jak dodaje, tamten projekt stanowi kompletną przepaść technologiczną w stosunku do współcześnie stawianych turbin na morzu, które będą np. instalowane na projekcie Baltica II, każda o mocy 14 MW.
Inny przykład - padają sformułowania, że za nakłady inwestycyjne, przeznaczone na realizację projektu Baltica II, można by wybudować elektrownię jądrową o takiej samej mocy albo nawet większej. Tymczasem, jak podkreśla prezes PGE Baltica, jednostkowe nakłady inwestycyjne na energetykę jądrową są ponad dwukrotnie wyższe.
- Wydaje nam się, że walka z dezinformacją przekracza możliwości pojedynczej firmy. Przekracza nawet możliwości stowarzyszeń (…) Potrzebujemy bardziej takiego instytucjonalnego zaangażowania państwa i dostosowania systemu edukacji w Polsce od szkoły podstawowej poprzez poziom szkół średnich i wyższych. Potrzebujemy holistycznego podejścia do edukacji klimatycznej i energetycznej w naszym kraju. Musimy uczyć ludzi krytycznej oceny tego, co słyszymy – uważa Bartosz Fedurek.
GL/PAP MediaRoom
USD
EUR
CHF
GBP