Zaduszki morskie

Dzisiaj (tj. 2 listopada) Dzień Zaduszny. Wspominamy wszystkich zmarłych. Także tych, których życie związane było z morzem.

W tym roku na wieczną wachtę odeszło wielu wybitnych polskich ludzi morza. Pragniemy dzisiaj wspomnieć niektórych z nich.

21 lutego zmarł Stanisław Wieśniak. Miał 82 lata. Był wioślarzem, czterokrotnym mistrzem Polski. Brał udział w olimpiadzie w Helsinkach w 1952 roku. Zawodowo pracował m. in. w Stoczni Szczecińskiej.

23 czerwca zmarł prof. Jan Drwal. Miał 69 lat. Od 1983 roku kierował pracą zespołu Katedry Hydrologii (do 1996 Katedrą Hydrologii i Klimatologii) Uniwersytetu Gdańskiego. Od 1998 roku był prezesem Gdańskiego Towarzystwa Naukowego. Przewodniczył jury przyznającemu Nagrody Naukowe Miasta Gdańska im. Jana Heweliusza.

13 lipca zmarł Tomasz Lewandowski. Miał 52 lata. Był pierwszym Polakiem, który opłynął samotnie świat pod żaglami non stop ze wschodu na zachód wokół Przylądka Horn. Była to dopiero szósta tego rodzaju wyprawa w historii światowego jachtingu.

14 lipca zmarł Jerzy Pettke. Miał 90 lat. Był nestorem polskiego żeglarstwa, w którym aktywnie uczestniczył, na terenie Wolnego Miasta Gdańska, jeszcze przed drugą wojną światową.

5 sierpnia zmarł mjr Ignacy Skowron. Miał 97 lat. Był ostatnim żyjącym obrońcą Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte we wrześniu 1939 roku.

12 września zmarł Rafał Piszcz. Miał 72 lata. Był 24-krotnym mistrzem Polski w kajakarstwie, wielokrotnym finalistą Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy. Trzykrotnie uczestniczył w Igrzyskach Olimpijskich (1964, 1968, 1972). Zdobył brązowy medal olimpijski (wraz z Władysławem Szuszkiewiczem) w Monachium w 1972 roku.

24 września zmarł Kazimierz Małkowski. Miał 79 lat. Był chodzącą encyklopedią Gdyni, autorem słynnego „Bedekera gdyńskiego”, niestrudzonym popularyzatorem wiedzy o regionie. Prezesował Kołu Starych Gdynian, był współzałożycielem Towarzystwa Miłośników Gdyni. Za wybitne zasługi dla tego miasta został odznaczony medalem im. Eugeniusza Kwiatkowskiego. Podczas drugiej wojny światowej należał do Tajnego Hufca Harcerzy.

22 października zmarł Horacy Unrug. Miał 82 lata. Był synem wiceadmirała Józefa Unruga, dowódcy polskiej Marynarki Wojennej, kierującego obroną Wybrzeża we wrześniu 1939 roku. Horacy Unrug był niestrudzonym strażnikiem pamięci swojego ojca.

Chcemy dziś wspomnieć również tych, którzy w tym roku zginęli bezpośrednio na morzu. Wśród nich jest m. in. Lech Machniak, członek załogi jachtu Rzeszowiak, który zginął w wypadku tej jednostki, do którego doszło 4 września na Morzu Norweskim.

Okazją do upamiętnienia tych i innych ludzi morza będą na pewno Zaduszki Morskie, które jak co roku, odbędą się dzisiaj w Rewie. Uroczystości rozpoczną się o godz. 17 mszą świętą w kościele pod wezwaniem Św. Rocha. Po nabożeństwie, około godz. 18, odbędzie się krótki recital Karola Dettlaffa – w programie utwory m.in. Jana Sebastiana Bacha. Później nastąpi przemarsz z kościoła, przez Rewę, na Ogólnopolską Aleję Zasłużonych Ludzi Morza, złożenie zniczy i kwiatów pod Krzyżem Morskim oraz wieńca na wodach Zatoki Puckiej.

Tomasz Falba

Fot. Piotr B. Stareńczak, D.Kominek, gdynia.pl, Przemysław Kozłowski, kosakowo.pl