Daj się zaatakować rekinowi

Prehistoryczne oceanarium, pokazy fok, marynistyczne muzeum. Powstający pod Łebą Sea Park ma szansę stać się najlepszym morskim parkiem rozrywki i edukacji w Polsce.

Stoimy przed gigantycznym akwarium. W środku pływa ponad 20-metrowej długości megalodon, ryba podobna do rekina. Porusza się niespokojnie, co chwila ukazując swoje przerażające szczęki. W pewnej chwili znika z pola widzenia, by nagle, z całym impetem, uderzyć w szybę dzielącą nas od niego. Szyba pęka przy następnym uderzeniu potwora. Tracimy grunt pod nogami, woda leje się na naszą twarz. Za chwilę megalodon zatopi w nas zęby...

To nie scena z horroru, tylko jeden z wykonywanych w technice 3 i 5D pokazów, jakie można obejrzeć w Oceanarium Prehistorycznym znajdującym się w Parku Rekreacyjno-Edukacyjnym Sea Park w Sarbsku, miejscowości położonej około 10 kilometrów na południowy-wschód od Łeby. Choć scena ataku olbrzymiego rekina wygląda niezwykle realistycznie, widzowie nie mają się czego obawiać. Megalodon to co prawda największy ze znanych drapieżników morskich w dziejach, ale wyginął jakieś półtorej miliona lat temu.

W Oceanarium Prehistorycznym podziwiać można zwierzęta, które żyły w ocenach w epoce dinozaurów, a w przyległym do niego kinie 5D, zanurzyć się w morskie głębiny. To jedyne miejsce w Polsce, gdzie prehistoryczne zwierzęta żyjące przed milionami lat w słonej wodzie, są dosłownie na wyciągnięcie ręki.

Oceanarium Prehistoryczne to nie jedyne „naj”, jakie znajduje się w Sea Parku. Na kilkunastu hektarach pięknie położonego wśród nadmorskiego lasu terenu, powstaje park rozrywki i edukacji, jakiego Polska jeszcze nie widziała. Tydzień temu nastąpiło otwarcie pierwszej części obiektu, który, patrząc na wykonane prace, powstał w zdumiewająco krótkim czasie – zaledwie w pół roku.

Przygotowania do realizacji projektu trwały jednak kilka lat. Trzeba było przejść wszystkie niezbędne procedury formalne, szkolenia, uzyskać potrzebne pozwolenia. Wszystko po to, aby w Sea Parku możliwe było uruchomienie fokarium, dodajmy od razu, jedynego, prywatnego fokarium w naszym kraju.

W Sarbsku zbudowano trzy baseny o łącznej powierzchni 2 tysięcy metrów kwadratowych. Nasze bałtyckie foki szare już w nich pływają. Niebawem pojawić się mają kotiki południowoamerykańskie, zwane potocznie uchatkami, których naturalnym siedliskiem są wody Oceanu Spokojnego. W sumie w Sea Parku będzie osiem zwierząt (cztery foki szare i cztery uchatki). W planach jest urządzanie pokazów tresury uchatek. Na razie można oglądać karmienie fok szarych.

Na Oceanarium Prehistorycznym i fokarium, nie kończą się atrakcje sarbskiego parku. Na jego terenie znajduje się także Muzeum Współczesnego Pomorskiego Rękodzieła Marynistycznego, z największą w kraju kolekcją rękodzieła marynistycznego – rzeźby, szopek, dyplomów ceremoniału morskiego itp. (napiszemy o nim niebawem). Jest także park zwierząt morskich, gdzie zobaczyć można makiety naturalnej wielkości, żyjących w oceanach stworzeń – na razie m.in. 18-metrowej wielkości kałamarnicę olbrzymią, a za jakiś czas 38-metrowego płetwala błękitnego. Ofertę uzupełnia punkt gastronomiczny oraz plac zabaw dla dzieci.

To wszystko istnieje już teraz i już teraz można to zobaczyć (szczegółowa oferta Sea Parku znajduje się na stronie www.seapark.pl). Ale wciąż trwa dalsza rozbudowa obiektu. W planach jest park miniatur ukazujący latarnie polskiego wybrzeża wykonane w skali 1:10, akwarium prezentujące żywą faunę i florę Morza Bałtyckiego, a także skansen rybacki (w tym celu zakupiono w Danii trzy stare kutry). To co już powstało w Sarbsku, pozwala sądzić, że i reszta niebawem uatrakcyjni ofertę Sea Parku.

Warto zauważyć, że ten rok jest szczególnie łaskawy dla miłośników morza w Polsce. Sarbsk nie jest jedynym parkiem rozrywki z morzem w tle, jaki ostatnio rozpoczął działalność. We Władysławowie powstał Ocean Park (z makietami zwierząt morskich - czytaj: Zapraszamy na spacer po dnie ocenau), w Niechorzu park miniatur latarni morskich, w planach jest podobny obiekt w Choczewie. Jeśli przypomnimy o istniejącym już w Helu fokarium, czy Akwarium Gdyńskim - jest z czego wybierać.

- Nie boimy się konkurencji - mówi tymczasem spokojnie właściciel Sea Parku. - My mamy w jednym miejscu zebrane to wszystko, co tamte obiekty razem wzięte.

Tekst i zdjęcia: Tomasz Falba