VAT gwoździem do trumny polskiego przemysłu portowego

Tak uczestnicy konferencji, która odbyła się w auli Uniwersytetu Szczecińskiego podsumowali konieczność płacenia podatku VAT przez spółki portowe.

Dotychczas stawka VAT-u dla tych przedsiębiorstw wynosiła 0 procent. Teraz jednak rząd zmienił interpretację przepisów i chce, aby spółki płaciły podatek w pełnej wysokości. Ponadto miałyby one zapłacić VAT wstecz od początku 2008 roku. To, według ekspertów, doprowadzi do ich upadłości.

Według Bogusława Marciniaka, taka interpretacja przepisów może również odbić się na kondycji finansowej polskich armatorów. - Jeżeli przewozimy coś do portu szczecińskiego przez jakiegoś kontrahenta z zagranicy, to tak samo musimy płacić ten VAT. Wtedy port szczeciński staje się niekonkurencyjny. Jaki kontrahent chce żeby dodatkowo płacić 21 czy 22 procent VAT-u za obsługę? To absurd totalny - powiedział Marciniak.

Bogusław Marciniak dodaje, że jeśli stawka VAT-u nie zostanie zmniejszona armatorzy, którzy do tej pory korzystali z usług polskich portów zaczną kierować swoje statki do innych krajów.

Jak podkreślił Rafał Zahorski z Rady Interesantów Portu w Szczecinie, jeśli urzędnicy nie zaczną inaczej interpretować przepisów, może to skończyć się upadłością polskich spółek portowych. - To realna groźba, jeśli ktoś nie słucha rzeczowych argumentów. Do tego problemu VAT-u dochodzi VAT od odpraw celnych, czyli w momencie kiedy każdy podmiot importuje towar do danego kraju musi zapłacić cło plus VAT. W UE nie płaci tego VAT-u bo jest odroczony. W Polsce natomiast większość podmiotów musi zapłacić ten VAT w pierwszym dniu, kiedy towar przychodzi do portu - tłumaczy Zahorski.

Decydującym czynnikiem zawsze jest towar - dodaje Zahorski. - Gestor towaru zawsze decyduje gdzie pójdzie i on idzie tam gdzie jest taniej. Mała różnica w stawce na poziomie 1 euro od tony powoduje, że on zmienia port. Chcemy przekonać jak najwięcej osób do tego, że strategia przyjęta przez ministerstwo finansów jest strategią złą, szkodliwą i to sabotaż gospodarczy. Nie ma innej możliwości rozmów z ministerstwem, oni nie chcą słuchać naszych argumentów, cały czas powtarzają te same stwierdzenia, które są czytane z kartki.

Uczestnicy konferencji chcą wysłać specjalną petycję do rządu o powrót do zerowego VAT-u dla spółek portowych. Poparcie wniosku zapowiedział poseł PO Arkadiusz Litwiński, który także wziął udział w spotkaniu.

Litwiński tłumaczy, że niekorzystna dla spółek portowych interpretacja przepisów wynika z błędu popełnionego przez ministerialnych urzędników. Dodaje jednak, że jest szansa na zmianę stawki VAT. - Gdybym miał wskazywać teraz co powoduje, że tak długo musimy o tym dyskutować wymieniłbym przemądrzałość urzędników na średnim poziomie ministerialnym, z których to inicjatywy te przepisy znalazły się w Sejmie. Urzędnicy średniego szczebla to ciągle te same osoby, którym trudno przyznać się do, moim zdaniem, ewidentnego błędu. Pan minister Maciej Grabowski zadeklarował, że przed drugim czytaniem rozpatrywanych zmian w VAT przygotuje swój własny pomysł na nowelizację prawa, która da spokój branży portowej - powiedział Arkadiusz Litwiński.


Jarosław Gowin{jathumbnail off}