Mur z gdańskiej stoczni w Bundestagu

- Ofiarujemy Bundestagowi symbol walki o wolność - mówił marszałek Sejmu Bronisław Komorowski w trakcie środowej uroczystości odsłonięcia przed niemieckim parlamentem fragmentu muru Stoczni Gdańsk. Ma on upamiętnić wkład Solidarności w zjednoczenie Niemiec. W uroczystości wzięła udział kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Fragment przekazanego do Berlina muru wcześniej stał przy historycznej Sali BHP razem z kawałkiem muru berlińskiego.

- W trakcie jednej z wizyt przedstawicieli Bundestagu w Gdańsku poproszono nas o kawałek, zauważając, że skoro niemiecki fragment stoi w Gdańsku, warto by gdański znalazł się w Berlinie - mówi Jerzy Borowczak, inicjator sierpniowego strajku w 1980 r., dziś radny i pracownik Europejskiego Centrum Solidarności. - To żeśmy swoją część przecięli i o. Maciej Zięba, szef ECS prośbę tę zrealizował, co wspaniale wpisało się w obchody 20. rocznicy obalenia komunizmu.

Na monumencie w języku polskim i niemieckim wyryto na tablicy z mosiądzu słowa: Dla upamiętnienia walki Solidarności o wolność i demokrację oraz wkładu Polski w ponowne zjednoczenie Niemiec i polityczną jedność Europy". Marszałek Sejmu pomnik odsłonił razem z przewodniczącym Bundestagu Norbertem Lammertem, który dziękował z kolei Polakom za ważny wkład w naszą wspólną historię, w walkę o wolność, demokrację i zjednoczenie Europy.

- To rozpoznawalny, widoczny znak pamięci o ważnym fragmencie wspólnej historii - mówił dziennikarzom Lammert.

Wcześniej odbyło się wspólne posiedzenie Sejmu i Bundestagu. Głównymi tematami wspólnego posiedzenia była polityka energetyczna Unii Europejskiej - w tym Gazociągu Północnego, oraz praca polsko-niemieckiej komisji podręcznikowej nad wspólnym podręcznikiem do historii. A potem członkowie prezydium Sejmu wzięli udział w niemieckich uroczystościach upamiętniających wydarzenia 17 czerwca 1953 r., kiedy to w NRD doszło do stłumionych przez wojska radzieckie strajków, demonstracji i rozruchów.

Katarzyna Włodkowska, PAP