Estoński premieri Kristen Michal powiedział w piątek, że zatrzymanie tankowca rosyjskiej "floty cieni", to sygnał, że Estonia będzie kontrolować i ograniczać aktywność takich jednostek przepływających przez Bałtyk. Infrastruktura krytyczna musi być chroniona – podkreślił.
O zatrzymaniu statku Kiwala przez estońską marynarkę wojenną szef ministerstwa obrony tego kraju Hanno Pevkur rozmawiał w Brukseli z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte.
Jednostka, która według estońskich służb została objęta międzynarodowymi sankcjami i nie ma obecnie państwa bandery, została zatrzymana w piątek nad ranem, m.in. z wykorzystaniem okrętów wojennych oraz śmigłowca. "Pokaz siły to za dużo powiedziane, ale jest to sygnał, że państwa (nadbałtyckie) kontrolują to, co dzieje się na morzu"– przyznał szef estońskiego rządu.
Według ministra Pevkura Estonia ma do czynienia z okrętami, które stwarzają "problemy".
- Skorzystaliśmy z prawa do inspekcji okrętu, podobnie jak to jest w przypadku samochodów poruszających się po drogach, które mogą nie mieć np. ważnego przeglądu technicznego czy ubezpieczenia – tłumaczył minister. Kontrolę tankowca prowadzi Urząd ds. Transportu.
Tankowiec Kiwala płynął z Indii do rosyjskiego portu przeładunkowego Ust-Ługa we wschodniej części Zatoki Fińskiej w obwodzie leningradzkim. Został zatrzymany na wysokości Tallina i odprowadzony na kotwicowisko.
Wcześniej marynarka wojenna informowała, że zatrzymanie jednostki "nie ma związku z uszkodzeniem krytycznej infrastruktury", a celem wszczętego dochodzenia jest sprawdzenia statusu prawnego i stanu technicznego statku. Na pokładzie jest 24 członków załogi, a kapitan pochodzi z Chin. Pozostali są najprawdopodobniej obywatelami Mjanmy.
Według serwisów internetowych monitorujących ruch morski tankowiec Kiwala pływał dotychczas pod banderą Dżibuti.
Zgodnie z informacjami ukraińskiego portalu WarSanctions Kiwala należy do rosyjskiej "floty cieni", czyli tankowców rejestrowanych pod obcymi banderami, które zapewniają - mimo sankcji nałożonych przez USA - ciągłość eksportu rosyjskich produktów naftowych do krajów trzecich. Według danych portalu właściciele i zarządzający statkiem regularnie zmieniali się, aby uniknąć bezpośrednich powiązań z Rosją i ukryć prawdziwych beneficjentów.
USD
EUR
CHF
GBP