Okręt podwodny typu Kobben, nieoficjalnie zwany Jastrzębiem, stoi już na dziedzińcu Akademii Marynarki Wojennej. Przetransportowanie go drogą lądową zajęło prawie osiem godzin.
By "zacumował" na terenie uczelni, okręt został przepchany przez około 200 metrów od bram Portu Wojennego w Gdyni Oksywiu, przez rondo im. Bitwy Oliwskiej. Teraz Kobben będzie atrakcją turystyczną, a wyposażony w trzy laboratoria i stanowiska badawcze, będzie pomagał studentom w nauce. -Transport tak dużego obiektu to bardzo skomplikowana logistycznie i technicznie operacja - mówił kmdr ppor. Wojciech Mundt, rzecznik prasowy uczelni.
Kobben przemieszczał się po specjalnie przygotowanym szynowym torze na drodze tymczasowej, wykonanej z płyt. Droga była przygotowywana i usuwana metodą krokową, czyli jednorazowo zajęty był odcinek nieprzekraczający 200 m. Po ułożeniu szyn robotnicy smarowali je gęstym smarem maszynowym, który zmniejszał tarcie. Gdy okręt ruszył, przemieszczał się 50 km na godzinę. - Prędkość, z jaką transportujemy okręt, to kwestia bezpieczeństwa. Nie może jechać szybciej - tłumaczył Lech Kuchnowski z Portowego Zakładu Technicznego, który odpowiadał za przeprowadzenie akcji. Po każdym przejechanym metrze niezbędna była przerwa na przełożenie klocków oporowych, od których siłowniki hydrauliczne odpychały całą konstrukcję. Koszt przygotowania okrętu i transportu, wynoszący około 2,5 mln zł pokrywa Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Bezpieczeństwo
Okręt przejechał rondo
19 grudnia 2011 |
Źródło:
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.