Stocznie, Statki

Po przybliżeniu pierwszej specjalności polskich stoczni w latach 1953 - 1962, którą były parowce (odcinki 7 do 9) w kolejnych odcinkach serii poświęconej narodzinom i historii przemysłu okrętowego w Polsce w latach 1945 - 2000, opowiadamy o latach 1963 - 1970, w których największe polskie stocznie produkowały już tylko statki motorowe.

Poprzedni odcinek: Budowa statków w latach 1963 - 1970. Stocznia Gdańska.

Stocznia Szczecińska

W 1962 r. rozpoczęto w Stoczni Szczecińskiej budowę trzech drobnicowców typu B49 o nośności 4500 ton. Oddawano je do służby w PLO w latach 1963 - 1964. W dłuższej już serii, liczącej 13 jednostek budowano w latach 1965 - 1967 kolejny drobnicowiec typu B455 o nośności 5990 ton. Wyposażony był w prototypowy silnik typu 7D55 wyprodukowany w Zakładach Przemysłu Metalowego H. Cegielski w Poznaniu. Prototypowy statek nazwano Kraków, a oprócz PŻM odbiorcą czterech jednostek z tej serii była Czechosłowacja. Warte podkreślenia jest to, że dokumentację projektową i konstrukcyjną opracowano w Szczecinie.

Szczeciński oddział CBKO nr 1 odniósł sukces w dziedzinie projektowania nowoczesnych masowców, z których pierwszy - typu B512 - zainaugurował prace na pochylni W2 nowoczesnego ośrodka "Wulkan". Urządzenia techniczne umożliwiały tam montaż elementów konstrukcyjnych o wadze do 100 ton w pobliżu pochylni. Zwodowany 6 stycznia 1964 r. kadłub masowca B512 otrzymał nazwę Kolejarz.

Rok 1962 był historycznym dla tej stoczni i z innego względu. Podjęto wtedy budowę okrętów pomocniczych dla marynarki wojennej ZSRR. Pierwszymi były warsztatowce o wyporności 2500 - 3000 ton typu OSKOL, określane też jako 300 [PM-20]. Dostosowano je do wykonywania remontów na morzu. W latach 1963 - 1964 oddano do służby 6 takich jednostek. Następne dwa, typu 301 T [PM-68] ukończono w 1965 r. Kontynuacją zamówienia były coraz bardziej skomplikowane okręty typu 303 [PM-25], których 4 przekazano w 1968 r. W 1968 r. rozpoczęto budowę większych warsztatowców o wyporności 5000/6000 ton, oznaczonych symbolem 304 [PM-9] AMUR. Do roku 1989 zbudowano ich 28.

Równolegle z budową warsztatowców, od 1963 r. Stocznia Szczecińska produkowała okręty oceanograficzne o wyporności 2670/3020 ton, oznaczone symbolem budowy 850 lub od nazwy prototypu - typem NIKOLAI ZUBOV. W okresie 1964 - 1967 zbudowano ich 11. Były one wykorzystywane do obsługi programu kosmicznego.

Następna seria jednostek specjalnych dla ZSRR, określana była jako statki naukowo-badawcze typu B88. Budowano je od 1966 r. dla Akademii Nauk ZSRR. Przeznaczone były do długotrwałych pobytów na oceanach, a ich nośność sięgała 988 ton. Prototypowy Passat ukończono w 1968 r. Pozostałych pięć statków z tej serii zdano w latach 1968 - 69. Następnie, typ ten zmodyfikowano i w 1971 r. przekazano trzy następne statki armatorowi.

Działalność Stoczni Szczecińskiej w latach sześćdziesiątych ub. wieku charakteryzowała się jednak produkcją serii (często do kilkunastu) drobnicowców. I tak w 1966 r. rozpoczęto budowę takich statków typu B445 (oraz odmian B474 i B478) o nośności 10 180 ton. Prototyp Mieszko I - był udanym statkiem i dlatego w okresie 1967-1975 zbudowano ich aż 18. Oprócz statków dla Polskich Linii Oceanicznych, 5 było zamówionych przez Indie, 3 przez Iran i 1 przez Chiny.

W 1967 r. kolejnym prototypem wprowadzonym do produkcji był drobnicowiec typu B446 o nośności 7000 ton, przeznaczony do obsługi portów na rzece św. Wawrzyńca i Wielkich Jeziorach. Prace przy prototypowej jednostce Zakopane ukończono w 1968 r. W okresie 1968 - 1971 zbudowano 8 takich statków (6 dla PLO i 2 dla Chin).

Ostatnie drobnicowce ze Stoczni Szczecińskiej w omawianym okresie to budowane od 1969 r. statki szkolno-towarowe typu B80 o nośności 4400/5500 ton. Były to uniwersalne jednostki przeznaczone do przyjmowania większych grup słuchaczy szkół morskich oraz do przewozu drobnicy. Pierwszy z nich ukończono w 1970 r. W sumie zbudowano 13 takich statków, a ich odbiorcami oprócz ZSRR (9 jednostek) była Polska (2 statki) oraz Bułgaria i Rumunia (po jednym).   

Ciąg dalszy – za tydzień

Dr Jerzy Litwin

Autor jest wybitnym polskim muzealnikiem i historykiem okrętownictwa, specjalistą historycznego budownictwa okrętowego i tradycyjnego szkutnictwa. Opublikował wiele prac poświęconych zagadnieniom morskim, muzealnym i modelarstwu. Od roku 2001 jest dyrektorem Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

***

Tekst i fotografie pochodzą z książki: „Polski przemysł okrętowy 1945 – 2000” wyd. przez Okrętownictwo i Żegluga Sp. z o.o. (TEMAT Sp. z o.o.).

© Copyright by TEMAT Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Materiał ten nie może być kopiowany, publikowany i rozprowadzany w żadnej formie bez zgody TEMAT Sp. z o.o.

+13 historia
Dziekuję autorowi za wprawdzie skrótowe ale podjęcie ważnego tematu dotyczacego naszej historii gospodarczej. Patrząc na to co się dzieje obecnie w czymś co raczej trudno nazwać przemysłem stoczniowym to człowieka ściska żąl jak można było doprowadzić do zniszczenia tej gałęzi przemysłu polskiego.Żaden rząd ;polski po 1989 eoku nie był zainteresowany by stocznie funkcjonowały , pamiętam juz w pierwszych latach 90 mówiono , że w Polsce będą dwie stocznie produkcyjne - jedna w Szczecinie druga w Trójmieście ale nie poczyniono żadnych skutecznych kroków by tak było. W Trójmieście taką próbą było połączenie stoczni Gdynia ze stocznią Gdańską lecz nie wyszło .Dzisiaj jakieś dziwne agendy rzadowe ARP czy MARS udają , że chcą coś zmieniać. Jedyne co im wychodzi to wydawanie kasy ze Skarbu Państwa , kasy która idzie na kumpli i kolesi a nie na rzeczywiste zrestrukturyzowanie firm, Już niedługo skończy się działalność Gryfii szczecińskiej i gdyńskiej Nauty, dziwny twór Crist z Gdyni jak mewy kraczą ma złożyć wniosek o upadłość wszystko to to porażka MARS .
05 październik 2014 : 04:38 mentor44 | Zgłoś
+9 Lata 60-te, czyli przełom
Łza się w oku kręci. W 1961 po ukończeniu Conradinum rozpocząłem pracę w Stoczni Szczecińskiej. W tym czasie stocznia i szczeciński oddział CBKO 1 nabierały rozpędu, pojawiły się nowe typy statków projektowane całkowicie w Szczecinie.Błyskawicznie rozwijała się wtedy wiedza i doświadczenie projektantów i budowniczych. No i ta wspaniała atmosfera , oraz powszechne dążenie do podnoszenia kwalifikacji. Doświadczenia zdobyte w latach 60-tych, pozwoliły na początku lat 70-tych przejść do prestiżowej budowy chemikaliowców ze stali platerowanej. Ale poczekajmy na kolejne odcinki tego pożytecznego cyklu.
05 październik 2014 : 20:25 AS | Zgłoś
-8 Łza się w oku kręci...
Komu..? Budowaliśmy głównie dla Związku Sowieckiego i śladowe ilości dla własnej floty. Mamy się czym chwalić? To była prawdziwa porażka. Za grosze oddawaliśmy nasze statki okupantowi, który nie miał za grosz przyzwoitości by przyznać, że kradnie. Ta cała seria ma służyć tylko jednemu: udowodnieniu, że budowaliśmy. To prawda, ale pytanie dla kogo? Tak jak mięso, maszyny, mleko i tekstylia nasze statki szły na wschód, a nadwyżka za dewizy na zachód. Ta cała seria to złudzenia bez grama prawdy...l
06 październik 2014 : 04:43 Beliss | Zgłoś
+9 belissowi
porażka to jest dzisiaj.
06 październik 2014 : 05:18 kir | Zgłoś
+5 stocznie i statki
Nie zgadzam sie z twoimi twierdzeniami. Inna sprawa jest cena statku a inna sama budowa. Fakt ze decyzje zapadaly centralnie i do konca nie bylo wiadomo jaki wynik jest na zleceniu budowy jednostki. Stocznie budowaly nie tylko dla rosjan statki budowano dla wielu armatorow zachodnich. Prawda jest tez taka ze wydajnosc pracy w stoczniach byla niska i wynikalo to z wielu czynnikow. Dzisiaj w gospodarce rynkowej ingerencja panstwa konczy sie z reguly katastrofa patrz stocznie w gdansku szczecinie czy gdyni. Rozne agencje rzadowe braly sie i biora za uzdrawianie stoczni lecz to nie wychodzi im z prostej przyczyny nie da sie sterowac firma z warszawy gdy probuje sie wmontowywac do firm swych znajomych z podworka ktorzy statki to widzieli w telewizji.
06 październik 2014 : 06:48 Yano | Zgłoś
+6 Opłacalność
Nie wiem, czy budowa statków dla Rosjan była opłacalna dla właściciela czyli państwa polskiego. Ale wiem, że była opłacalna dla Polaków, bo dzięki temu mieli pracę, zarabiali niezłe pieniądze, chowali i karmili za nie dzieci...
06 październik 2014 : 11:32 Bolko | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0243 4.1057
EUR 4.2863 4.3729
CHF 4.4168 4.506
GBP 5.01 5.1112

Newsletter