Hiszpańskie służby aresztowały we wtorek dziewięciu nielegalnych imigrantów z Afryki pod zarzutem usiłowania porwania statku. Zatrzymani, którym grozi do 10 lat więzienia, dostali się na Wyspy Kanaryjskie grożąc nożami załodze holenderskiej jednostki.
Jak poinformowało hiszpańskie MSW, do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek około 100 km od wybrzeża hiszpańskiej wyspy Lanzarote, gdzie statek płynący pod banderą Holandii wyłowił dwie dryfujące na Atlantyku łodzie z 79 afrykańskimi imigrantami.
Zgodnie z zeznaniami załogi dziewięciu imigrantów zaczęło grozić nożami marynarzom, kiedy ci ogłosili, że jednostka przetransportuje ich do brzegów Maroka. Ze śledztwa wynika, że obie łodzie z migrantami zmierzały z tego kraju na Wyspy Kanaryjskie.
Prowadząca dochodzenie hiszpańska żandarmeria (Guardia Civil) podała, że w trakcie podróży na Wyspy Kanaryjskie imigranci odmawiali wykonywania poleceń załogi statku, a także zażądali, aby jednostka obrała kurs na Fuerteventurę.
Służby policyjne sprecyzowały, że kontrolowały rejs statku po otrzymaniu alertu, że na pokładzie znajdują się niepożądani i "bardzo agresywni" pasażerowie, a kurs jednostki pierwotnie zmierzającej do marokańskiego portu Tantan został zmieniony.
Wśród przetransportowanych we wtorek na kanaryjską wyspę nielegalnych imigrantów są obywatele Maroka, a także kilku państw Afryki Subsaharyjskiej.
Z informacji rządu Wysp Kanaryjskich wynika, że nasila się zjawisko nielegalnej imigracji z Afryki, a tylko w ciągu ostatnich 48 godzin na ten hiszpański archipelag dotarło 632 przybyszów. To największa w tym roku liczba imigrantów w ciągu dwóch dni.
Według MSW Hiszpanii od stycznia do początku października br. na Wyspy Kanaryjskie dotarło łącznie ponad 15 tys., nielegalnych imigrantów, czyli o 20 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem 2022 r.
Marcin Zatyka