Bezpieczeństwo

Ministerstwo spraw zagranicznych Estonii wezwało w środę kierownika ambasady Rosji w Tallinie, aby zaprotestować przeciwko zakłócaniu przez Moskwę sygnałów GPS nad Bałtykiem - oznajmił na platformie X szef estońskiej dyplomacji Margus Tsahkna.

"Dzisiaj wezwaliśmy rosyjskiego charge d'affaires w związku z zakłócaniem sygnału GPS, co stanowi naruszenie przepisów Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego i spowodowało poważne szkody w estońskim ruchu lotniczym" - napisał Tsahkna.

O zakłócaniu przez Rosję sygnału GPS nad Bałtykiem estoński MSZ alarmował pod koniec kwietnia. Wówczas z powodu rosyjskich działań fińska linia lotnicza zawiesiła na miesiąc loty z Helsinek do Tartu na południu Estonii.

"Zakłócenia pochodzą z Rosji i trwają już od jakiegoś czasu. Niezależnie od motywów, na przykład tego, czy Rosja chce się bronić przed atakami Ukrainy, Kreml łamie przepisy międzynarodowe" - mówił wówczas minister obrony Estonii Hanno Pevkur.

Wspólne ostrzeżenie wystosowali wtedy szefowie dyplomacji Litwy, Łotwy i Estonii, którzy oświadczyli, że rosyjskie działania "prędzej czy później doprowadzą do katastrofy lotniczej".

W lutym br. estońska telewizja ERR także informowała o zakłócaniu przez Rosję sygnału GPS w regionie Morza Bałtyckiego i ostrzegała, że stwarza to ryzyko zarówno dla lotnictwa, jak i żeglugi.

Już w styczniu eksperci, cytowani przez media krajów nadbałtyckich, informowali, że źródłem masowych zakłóceń sygnału GPS są rosyjskie instalacje rozmieszczone w Królewcu. Najwięcej takich incydentów odnotowano w okresie Bożego Narodzenia. 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.8901 3.9687
EUR 4.2231 4.3085
CHF 4.2955 4.3823
GBP 4.9204 5.0198

Newsletter