Bezpieczeństwo

Finlandia powinna wysłać do Estonii żołnierzy i broń w razie ataku Rosji na ten kraj – zgodnie twierdzą wszyscy kandydaci w styczniowych wyborach prezydenckich w Finlandii. Ich zdaniem Helsinki muszą być gotowe do udzielenia wsparcia militarnego Tallinowi w każdych okolicznościach.

Gdyby Estonia została zaatakowana zbrojnie, całe NATO jest zobowiązane do jej obrony jako członka Sojuszu – powiedział były premier Alexander Stubb, który prowadzi w przedwyborczych sondażach. Odpowiedź na atak byłaby koordynowana wspólnie z sojusznikami – dodał kandydat współrządzącej liberalno-konserwatywnej Koalicji Narodowej (KOK).

Na pytanie o możliwą reakcję Finlandii w razie zaatakowania Estonii przez Rosję, kandydaci w wyborach prezydenckich musieli odpowiadać w debacie zorganizowanej przez tygodnik gospodarczy „Talouselama”.

Bezwzględnie należy udzielić wsparcia członkowi NATO, niezależnie od okoliczności. To wzmacnia działanie czynnika odstraszającego – mówił wprost kandydat niezależny Mika Aaltola, który stoi na czele Fińskiego Instytutu Polityki Zagranicznej.

Estonia jest naszym sąsiadem, więc w razie ataku na ten kraj zagrożone byłoby także bezpieczeństwo i integralność Finlandii – wskazał z kolei Pekka Haavisto, szef dyplomacji w rządzie Sanny Marin (2019-2023) i jeden z głównych polityków odpowiedzialnych za proces szybkiej akcesji Finlandii do NATO, po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę.

Należy dotrzymywać zobowiązań w NATO, a Finlandia także musi mieć pewność, że inni udzielą jej pomocy w razie potrzeby – odpowiedziała z kolei Jutta Urpilainen, kandydatka Socjaldemokratycznej Partii Finlandii (SDP), obecnie głównej partii opozycyjnej.

Liderka Sojuszu Lewicy (VAS) Li Andersson zwróciła uwagę, że Estonia jest „pod wieloma względami ważnym krajem sąsiedzkim”.

Zaakceptowaliśmy reguły NATO, a jeśli Finlandia musiałaby się zmierzyć z atakiem, należy wierzyć, że w każdych okolicznościach pomogą nam inne kraje członkowskie. Dlatego Finlandia musi zrobić wszystko, aby udzielić wsparcia reszcie – dodała.

Po to właśnie Finlandia i inne kraje są w sojuszu obronnym – wtórował Jussi Halla-aho, przewodniczący parlamentu i kandydat nacjonalistycznej partii Finowie (PS).

Część kandydatów wskazała również, że w razie sytuacji kryzysowej Finlandia powinna przede wszystkim skupić się na własnej obronie.

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, w myśl art. 5 Traktatu, czyli filaru NATO – skomentował Olli Rehn, obecnie szef banku centralnego, popierany w wyborach przez partię Centrum (KESK).

Zaznaczył jednak, że głównym zadaniem Fińskich Sił Zbrojnych jest obrona terytorium Finlandii, także w kontekście bezpieczeństwa krajów bałtyckich i NATO.

W obliczu militarnego ataku na Estonię – kontynuował – Finlandia musiałaby sięgnąć po rezerwistów, którzy zobowiązali się do udziału w siłach szybkiego reagowania oraz międzynarodowych misjach.

Liderka Chrześcijańskich Demokratów (KD) Sari Essayah, która jest ministrem rolnictwa i gospodarki leśnej, wskazała, że „w razie zagrożenia, każdy kraj decyduje jakiego rodzaju pomoc przyjmie, ale jeśli jednocześnie celem ataku byłaby także Finlandia, to przede wszystkim należy bronić własnego terytorium”.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich w Finlandii odbędzie się 28 stycznia. Obecny prezydent Sauli Niinisto sprawujący urząd od 12 lat kończy swoją drugą kadencję. Największym poparciem wśród wyborców cieszy się Alexander Stubb - zagłosowałby na niego niemal co trzeci Fin. Jego najpoważniejszym konkurentem jest Pekka Haavisto, na którego chce oddać głos co czwarty wyborca. Olli Rehn, jako trzeci najpopularniejszy kandydat, może liczyć na ok. 10 proc. poparcia. Na pozostałych kandydatów głos oddałoby po kilka procent wyborców – wynika z ostatnich sondaży.

Fot. Shutterstock

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0044 4.0852
EUR 4.285 4.3716
CHF 4.3754 4.4638
GBP 4.995 5.096

Newsletter