Bezpieczeństwo

Budowa fregaty Miecznik postępuje zgodnie z harmonogramem, program przyczynia się do zmian w Stoczni Wojennej - powiedział dyrektor programu Miecznik Cezary Cierzan, który wziął w czwartek w Warszawie udział w Forum Bezpieczeństwa Morskiego.

Przypomniał, że w programie zakładającym dostarczenie Marynarce Wojennej trzech jednostek, na sierpień br. zaplanowano cięcie pierwszych blach. W najbliższych dniach ma zostać przedstawiona aktualizacja programu dotycząca przyspieszenia ukończenia dwóch kolejnych okrętów.

"Program realizujemy zgodnie z harmonogramem uzgodnionym z zamawiającym - Agencją Uzbrojenia. Obecnie przechodzimy do etapu budowy, formalizujemy pewne uzgodnienia z AU, ale prace trwają nieprzerwanie od dwóch lat" - zaznaczył Cierzan. "W sierpniu rozpoczynamy etap budowy symbolicznym paleniem pierwszych blach. W pierwszym kwartale 2024 roku planujemy położenie stępki - dwóch już przygotowanych dużych sekcji dennych, w roku 2026 pierwszy okręt powinien być na wodzie i rozpocząć próby, badania i odbiory, aby w roku 2028 podnieść na nim banderę i w 2029 roku zakończyć końcowe badania np. uzbrojenia rakietowego - tych testów nie może przeprowadzić przemysł" - dodał.

Zauważył, że okręt klasy fregaty składa się z ok. pół miliona elementów, między którymi zachodzi ok. 20 mln powiązań.

Podkreślił, że państwo polskie nigdy w historii nie dysponowało tak silnym systemem walki, jakim będzie Miecznik, a przewidziane dla fregaty systemy rozpoznania i uzbrojenia pozwalają obserwować i zwalczać cele na wodzie, pod wodą, w powietrzu i na lądzie. Zwrócił też uwagę na korzyści przemysłowe związane z programem jak budowa nowej hali budowy kadłubów w należącej do PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni.

Sensory Miecznika mają się składać z kilku warstw, od bardzo krótkiego zasięgu do radaru o zasięgu przekraczającym 400 km.

Wielowarstwowy będzie także system walki. Głównym systemem uzbrojenia będzie uniwersalna wyrzutnia pionowego startu rakiet różnego typu, w tym również pocisków manewrujących. Okręt będzie uzbrojony w przeciwlotnicze rakiety CAMM brytyjskiego oddziału grupy MBDA o zasięgu od 25 km, przez 45 km po - będące w fazie koncepcyjnej - pociski o zasięgu powyżej 100 km. Na Mieczniku znajdą się także armaty o zasięgu 40 km i pociski przeciwokrętowe zdolne razić na odległość 200 km.

Jednostka będzie wyposażona w cztery generatory prądu o mocy 5 MW, napędzać ją będą cztery silniki Diesla, będzie na niej można zaokrętować 190 osób można zaokrętować, a maksymalna wyporność wyniesie 7000 ton. Maksymalna prędkość to 26 węzły, marszowa 12 węzłów.

Na fregatach mają też bazować śmigłowce.

Fregata Miecznik powstaje we współpracy z rządem i przemysłem Wielkiej Brytanii. Umowa między Inspektoratem Uzbrojenia MON i konsorcjum PGZ Miecznik została podpisana w 2021 r. Obecny harmonogram zakłada dostawę trzech okrętów do roku 2033. 

Jakub Borowski 

+1 Kasa?
A skąd weźmiemy kasę na te 3 fregaty. Na razie "znawcy" wyasygnowali 8,5 mld zł co wystarczy na 1,75 okrętu. Biorąc pod uwagę inflację to będzie 1,5 okrętu t. Miecznik. Martwię się aby nie skończyło się tak jak z Gawronem? Potrzebna jest ustawa sejmowa o finansowaniu Marynarki.
16 czerwiec 2023 : 08:17 JMK | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0044 4.0852
EUR 4.285 4.3716
CHF 4.3754 4.4638
GBP 4.995 5.096

Newsletter