Stocznie, Statki

Co czeka stocznie w regionie? - pytali wczoraj ich właścicieli członkowie Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego. Biznes remontówek w Świnoujściu i Szczecinie ma być połączony, a później sprzedany. Dla dawnej Stoczni Szczecińskiej Nowej rozważane są cztery scenariusze.

Na pytania parlamentarzystów dotyczące działań naprawczych w stoczniach remontowych oraz ich planów rozwoju odpowiadał Wojciech Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu. Podkreślił, że konieczna jest integracja biznesu Morskiej Stoczni Remontowej w Świnoujściu i szczecińskiej „Gryfii”.

– Bez tego nie jesteśmy w stanie konkurować na rynku – stwierdził prezes ARP. Kolejnym krokiem ma być ich sprzedaż podmiotowi branżowemu. Nie wiadomo natomiast, jaka przyszłość czeka tereny po Stoczni Szczecińskiej Nowej. Ich właściciel, Towarzystwo Finansowe Silesia, rozważa cztery scenariusze.

– Silesia ma być organizatorem projektów istotnych dla rozwoju regionu – mówił jej nowy prezes Mariusz Kolwas. – Chcemy się skoncentrować na aspektach biznesowych, a nie na planowaniu przestrzennym, co było błędem. Prezes Silesii za drugi błąd uważa niezapraszanie do bieżących prac osób ze Szczecina. To ma się zmienić. – Chcemy rozwinąć działalność gospodarczą – podkreślał M. Kolwas. – Najlepiej stoczniową albo inny projekt technologiczny.

Pierwszym z ewentualnych rozwiązań jest kontynuacja zarządzania terenem przez Silesię w obecnej formule. Dziś prowadzi tu działalność 21 dzierżawców, a przychody z wynajmu pokrywają bieżące koszty Silesii. Drugi scenariusz zakłada zarządzanie majątkiem przez oddzielny podmiot. – W tym przypadku trzeba określić, co ta spółka miałaby robić i ile by to kosztowało – zaznaczył M. Kolwas. Trzeci wariant przewiduje sprzedaż majątku inwestorowi zewnętrznemu.

– Skuteczne zarządzanie przez jeden podmiot, który byłby i użytkownikiem, i gospodarzem oraz krótki czas na uzyskanie efektów gospodarczych to zalety tego rozwiązania – mówił prezes Silesii. – Jednak inwestor musi być sprawdzony.

Ostatni scenariusz zakłada współrealizację nowego projektu przez Silesię z inwestorem strategicznym. Na razie zgłosiły się dwie zainteresowane firmy. Jedna chciałaby prowadzić działalność stoczniową, druga – związaną z przemysłem ciężkim.

Wszelkie zmiany będą wymagały uzgodnień ze spółkami działającymi dziś na terenie stoczni. Na rozstrzygnięcie sądowe czeka sprawa umowy dzierżawy z Kraftportem. Silesia uznaje ją za nieważną.

– Co z wadą prawną w postaci majątku prywatnego Porty Holding? – pytał poseł Joachim Brudziński. Prezes Kolwas odpowiedział, że musi to dopiero sprawdzić. Silesii ma pomagać firma doradcza, której wybór powinien nastąpić w lipcu.

Dodajmy, że zespół parlamentarny przyjął wczoraj listę priorytetów dla województwa, w tym m.in. postulat pogłębienia toru wodnego Szczecin-Świnoujście do 12,5 m oraz wznowienie w Szczecinie wysoko zaawansowanej technologicznie produkcji okrętowej i wzmocnienie „Gryfii”.

ek

+1 Czyli dalej nic nie wiedzą...
Cztery scenariusze i 17 pomysłów. Czyli dalej nic nie wiedzą co z tym zrobić .....żenada. Oddać Szczecinowi !!!!!!!!!!!
12 czerwiec 2012 : 09:24 Guest | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0037 4.0845
EUR 4.2839 4.3705
CHF 4.3859 4.4745
GBP 5.0134 5.1146

Newsletter