Zwodowany w czerwcu 2010 statek ratowniczy "Orkan" nie wziął udziału w żadnej akcji ratowniczej, a już idzie do remontu.
Jednostka SAR-3000 "Orkan" należąca do Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) musi wrócić do doków Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni, gdzie została zbudowana.
Co się stało z jednostką, która nawet jeszcze nie weszła do eksploatacji?
- Nie wiemy dokładnie, to muszą sprawdzić eksperci w stoczni - mówi Mirosława Więckowska, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni. - Statek nie wszedł jeszcze do eksploatacji.
Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że usterek jest kilka, a najpoważniejsza z nich to przeciek w zbiorniku paliwa. Statek miał przejść próbę morską podczas sześciodniowej akcji, w ramach której miał nie zawijać do portu, by uzupełnić paliwo. Z wadliwym zbiornikiem okazało się to niemożliwe.
Skąd takie usterki? W Stoczni Marynarki Wojennej nie udzielono nam komentarza dotyczącego remontu statku.
"Orkan" powstał, by poszukiwać i ratować życie ludzkie w każdych warunkach meteorologicznych na Bałtyku. Dodatkowo może pomagać w zwalczaniu zagrożeń i zanieczyszczeń na morzu. Był pierwszą jednostką typu SAR-3000/I, jaką zamówiła MSPiR. 6 września 2010 r. w Stoczni Marynarki Wojennej zwodowano i ochrzczono bliźniaczego "Passata", którego matką chrzestną statku została Anna Komorowska, żona prezydenta RP.
Trzeci z serii statek zbudowany zostanie już przez Gdańską Stocznię Remontową i trafi do eksploatacji na początku 2012 roku. Wtedy też zakończy się proces dostosowywania morskiej floty ratowniczej Służby SAR do standardów europejskich. Koszt budowy każdej z trzech nowych jednostek wynosi ok. 40 mln zł.
Robert Kiewlicz
Stocznie, Statki
Nowy statek ratowniczy "Orkan" sam potrzebuje ratunku
05 maja 2011 |
Źródło:
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.