Armator Scandlines ostatecznie wybrał duńską stocznię remontową Fayard do dokończenia budowy dwóch promów – Copenhagen i Berlin.
Obecnie kadłuby statków znajdują się w Hamburgu, w stoczni Blohm + Voss, która to wstępnie miała dokonać przebudowy feralnych promów. Okazało się jednak, że zrobią to Duńczycy.
Oryginalnie Scandlines zamówiło promy w 2010 roku za kwotę 184 mln Euro w niemieckiej stoczni P+S Werft, jednak promy okazały się mieć zbyt duże zanurzenie, co uniemożliwiłoby im bezpieczne operowanie w porcie w Gedser, w związku z czym armator zrezygnował z ich dalszej budowy. Jednak po pewnym czasie Scandlines odkupiło kadłuby za kwotę 31,6 mln Euro.
Ostatecznie promy mają wejść do eksploatacji na początku 2015 roku, pierwotnie miało to nastąpić w wakacje 2013 roku. Finalnie Copenhagen i Berlin będą mniej pojemne niż zakładano, ze względu na konieczność usunięcia jednego pokładu promy będą mogły pomieścić 1300 pasażerów, 480 samochodów osobowych lub 96 ciężarówek.
Podczas prac wykończeniowych w Danii promy zyskają dodatkowo napęd hybrydowy oraz tzw. scrubbery, czyli płuczki spalin.
Fot. Hans-Joachim Hellmann
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.