Stocznie, Statki

W środę w Gdyni położono stępkę pod budowę pierwszej z trzech fregat dla Marynarki Wojennej w ramach programu Miecznik. Jednostka po wybudowaniu otrzyma nazwę ORP Wicher.

Uroczystość, w której uczestniczyli m.in. wiceszef MON Paweł Bejda, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Marcin Kulasek, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera odbyła się w PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni.

"Te okręty, wymarzone przez admirałów, oficerów, marynarzy, wyśnione na przestrzeni ostatnich lat, opisane w koncepcji strategicznej bezpieczeństwa morskiego RP w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego dziś rozpoczynają swoją drogę ku urzeczywistnieniu, zmaterializowaniu się w postaci konkretnej fizycznej siły, zdolności Marynarki Wojennej, zdolności Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej" - mówił w środę szef BBN Jacek Siewiera.

Podkreślił, że sposób wykorzystania fregat z programu Miecznik, sposób wdrożenia ich do służby oraz czas wielkich zakupów dotyczących projektu "już mamy za sobą”.

"Dziś przychodzi czas na wytężoną pracę i realizację. Zadaniem wszystkich organów jest wspieranie tych, którzy będą dźwigać na sobie ciężar odpowiedzialności za realizację tego projektu w nadchodzących latach tak, by ukończył się w terminie. Musimy również pamiętać, jak zoperacjonalizować te jednostki" - zaznaczył.

Program Miecznik zakłada budowę trzech wielozadaniowych fregat dla Marynarki Wojennej. Umowa między Agencją Uzbrojenia MON i konsorcjum PGZ Miecznik została podpisana w 2021 r. Mierzące ponad 140 m okręty mają m.in. zabezpieczać szlaki żeglugowe i infrastrukturę energetyczną, a także wypełniać zadania w ramach Stałych Zespołów Okrętów NATO. Wejście pierwszej fregaty Miecznik do służby w Marynarce Wojennej RP planowane jest na 2029 r.

Głównym systemem uzbrojenia fregat będzie uniwersalna wyrzutnia pionowego startu zdolna do wystrzeliwania rakiet różnego typu, w tym pocisków manewrujących. Okręt będzie uzbrojony w rakiety CAMM, CAMM-ER, oraz - będące obecnie w fazie koncepcyjnej - pociski o zasięgu powyżej 100 km. Na Mieczniku znajdą się także armaty o zasięgu do 40 km i pociski przeciwokrętowe zdolne razić cele na odległość powyżej 200 km.

Trzy fregaty Miecznik powstaną w PGZ Stoczni Wojennej we współpracy z liderami przemysłu zbrojeniowego - oprócz Babcock są to: MBDA, Thales UK, Remontowa Shipbuilding - w ramach kontraktu udzielonego polskiemu przemysłowi stoczniowemu. 

Dariusz Sokolnik (PAP)


Okrętów nie buduje się bezpośrednio "na podłodze" hali. Proces technologiczny wymaga, żeby powstawały na solidnych konstrukcjach, które rzadko kto poza stoczniowcami ogląda. W przypadku fregat hashtag "Miecznik", są to (wymieniając od dołu):
- tzw. fundament,
- śruba odciskowa (poziomująca),
- belka
- wykończony drewnem kilblok.

Zestaw podpór pod pojedynczy okręt waży łącznie około 1000 ton. Jego największe elementy - belki - ważą nawet 18 ton każda i są wyjątkowo solidne. Docelowo to właśnie przy ich pomocy cały okręt zostanie umieszczony na wielokołowych podnośnikach SPMT, przetransportowany na specjalny ponton, z którego na Zatoce Gdańskiej zostanie zwodowany.

Konstrukcje te muszą zostać bardzo precyzyjnie ułożone, ponieważ ich niewłaściwe rozmieszczenie mogłoby spowodować uszkodzenie kadłuba pod naciskiem jego znacznego ciężaru. Sama stal kadłuba waży 2600 ton, zaś w pełni wyposażona jednostka (bez paliwa i balastu) - około 6000 ton.

rel (PGZ Stocznia Wojenna)

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0044 4.0852
EUR 4.285 4.3716
CHF 4.3754 4.4638
GBP 4.995 5.096

Newsletter