Komisja Europejska ma zastrzeżenia do niektórych przepisów polskiej specustawy stoczniowej - powiedział wczoraj rzecznik KE ds. konkurencji Jonathan Todd.
KE nie jest pewna, czy ta ustawa, która weszła w życie 6 stycznia i reguluje wyprzedaż majątku i zwolnienia w stoczniach w Gdyni i Szczecinie, jest w pełni zgodna z decyzją KE z listopada zeszłego roku. I czy od czasu tej decyzji stocznie nie dostają nowej, nielegalnej pomocy państwa.
„Niepokój KE dotyczy niektórych przepisów specjalnej ustawy, zakomunikowanych nam przez polskie władze” - powiedział Todd.
„Musimy się upewnić, zwłaszcza że nielegalna pomoc państwa przyznana stoczniom w przeszłości jest odbierana i że stoczniom tym nie jest przyznana żadna nowa pomoc” - sprecyzował.
Odmówił podania dalszych szczegółów. Powiedział tylko, że KE jest w kontakcie z polskimi władzami w sprawie poprawnego wdrażania decyzji KE odnośnie Szczecina i Gdyni. „Monitorowanie poprawnej implementacji trwa” - powiedział Todd.
Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik przyznał we wtorek, że pod koniec stycznia oraz na początku lutego wpłynęły do resortu listy KE w sprawie stoczni. Ale, jego zdaniem, sprzedaż majątku stoczni Gdynia i Szczecin jest realizowana zgodnie z zapisami specustawy stoczniowej oraz oczekiwaniami KE.
„W naszym przekonaniu specustawa stoczniowa jest realizowana zgodnie z oczekiwaniami Komisji Europejskiej. Nie mam wątpliwości co do tego, że reguły ustalone w tej specustawie są przestrzegane” - podkreślił wiceminister skarbu.
Ocenił, że KE nie miała zastrzeżeń w sprawie stoczni, tylko „zapytania”.
W listopadzie ub.r. Komisja Europejska uznała za nielegalną pomoc finansową, jakiej polski rząd udzielił stoczniom w Gdyni i Szczecinie. KE dała polskiemu rządowi czas do czerwca br. na sprzedaż majątku obu stoczni. Do tego czasu zakłady mają też zwolnić wszystkich pracowników (w Gdyni jest to około 5200 osób, w Szczecinie - niespełna 4 tysiące).
Zwolnienia już się rozpoczęły. Sprzedaż majątku stoczni Szczecin i Gdynia zostanie ogłoszona odpowiednio 9 i 16 marca; ma się odbyć w otwartym, nieograniczonym przetargu. Zgodnie z wymogami KE, specustawa nie gwarantuje produkcji statków w sprzedanych stoczniach.
Todd zapewnił, że komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes nie zrezygnowała z pomysłu przyjazdu do stoczni w Gdyni, Szczecinie i Gdańsku. Wizyta planowana na początek grudnia ub.r. została w ostatniej chwili odwołana z powodu obowiązków komisarz w Brukseli.
„Wciąż szukamy odpowiedniej daty. Zamiarem pani komisarz jest złożenie wizyty tak szybko, jak będzie to możliwe” - zadeklarował rzecznik.
PAP
Stocznie, Statki
Specustawa pod lupą komisji
05 marca 2009 |
Źródło:
Panie Todd a Pan to jest jakiś taki lewy z tym swoim tłumaczeniem, musi Pan pogadać sobie z ARP SA , oni Pana zrozumieją, jak swój swego.
I Ci co je dostali będą musieli zwrócić...
Obym nie wykrakał...
przy burcie zawisnie znaleziona na dnie odry hitlerowska kotwica wiec ta pani co rozwala nam zaklad pracy ma gdzie usiąść
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.