Stocznie, Statki
Stoczniowi inżynierowie apelują

Potencjał intelektualny i materialny skupiony w Stoczni Szczecińskiej i wokół niej jest w stanie funkcjonować w warunkach równej konkurencji na rynku produkcji statków i innych konstrukcji morskich. Likwidacja naszego przemysłu stoczniowego byłaby historyczną niesprawiedliwością i karygodnym zaniedbaniem, a skutki tego miałyby dalekosiężne, negatywne reperkusje dla regionu, kraju, a także Unii.

T
ak w swoim stanowisku adresowanym do instytucji i organizacji mających wpływ na losy stoczni, twierdzi Stowarzyszenie na Rzecz Gospodarki Morskiej i Śródlądowej w Szczecinie. Tworzą go inżynierowie i technicy przez lata związani ze stocznią, którzy pracowali w niej m.in. na stanowiskach dyrektora naczelnego, szefa biura projektowego, głównego projektanta i głównego technologa. Uważają oni, że „obecne podejście Unii do polskiego przemysłu stoczniowego ma znamiona ochrony tego przemysłu w wybranych krajach ze starej Unii, a zwłaszcza w Niemczech i kłóci się obowiązującą w Unii zasadą stwarzania równych szans. Likwidacja przemysłu stoczniowego w Szczecinie, jak i w Gdyni oznaczałaby praktycznie likwidację branży okrętowej w Polsce. Dlatego od naszego rządu oczekujemy dotrzymania wielokrotnie powtarzanych obietnic o ratowaniu przemysłu stoczniowego w Szczecinie”.

Zdaniem inżynierów rozdrobnienie majątku stoczni przy jego sprzedaży inwestorom, grozi jej likwidacją i jest sprzeczne z deklaracją resortu skarbu zapowiadającą starania o wyłonienie nabywcy zdolnego do budowy statków.

Wykup majątku: terenu, budowli i urządzeń, know-how musi obejmować obszar spełniający wymogi „stoczni montowni”, gdyż taki typ stoczni rokuje możliwość i zdolność konkurowania na światowym rynku okrętowym oraz może stanowić zainteresowanie potencjalnych nabywców i dać szansę na uzyskanie godziwej ceny. Obecny teren SSN pozwala wydzielić atrakcyjną, zwartą obszarowo i technologicznie część północną stoczni (Stocznię PN-Wulkan), posiadającą walory stoczni kompaktowej i jednocześnie zakładu wielkogabarytowych konstrukcji przestrzennych. Pozostała część środkowa i południowa, aż do obecnej granicy z firmą Finomar, może z powodzeniem stanowić przedmiot sprzedaży jako teren i obiekty pod jeden lub dwa zakłady samodzielne o profilu np. stoczni montowni obiektów morskich offshore i wyposażenia, częściowo współpracujące ze stocznią-montownią PN”.

Zdaniem stowarzyszenia poza szansą uzyskania znacznie wyższej, niż w przypadku rozdrobnienia ceny, atutem tego rozwiązania byłaby możliwość zachowania zdolności do produkcji okrętowej z równoczesną możliwością wprowadzenia innych rodzajów działalności. Co ważne, taka produkcja mogłaby zostać uruchomiona przez nowe podmioty z marszu.

Dla uzyskania rezultatu kontynuacji budowy statków, obszar produkcyjny stoczni w planie sprzedaży można i należy podzielić więc na dwie części, które po wykupie aktywów, jako niezależne dwa podmioty prawne będą mogły funkcjonować jako stocznie, montownie i zakłady wielkogabarytowych konstrukcji przestrzennych, współpracujące ze sobą kooperacyjnie i ewentualnie trzeci, jako nieduży zakład np. remontu i wyposażenia statków ze 100-, 150-metrowym nabrzeżem. Stocznia na terenie północnym, jako stocznia o pełnym profilu produkcyjnym, winna być właścicielem energetyki źródłowej dla całego obszaru” - twierdzą inżynierowie.

mak
0 program
Szkoda tylko że ta SLD-owska grupa kasujaca forsę nie wiedziała tego wczesniej.... Wśród nich jest m.in doradca stachury i ś.p. ministra, doradca syndyka TW Janusz .... . Dla niepoznaki dołączono kilku wykształciuchow.
09 luty 2009 : 09:19 stoczniowiec 2 | Zgłoś
0 rzucić orła albo reszkę i po kłopocie!
orzeł zostaje, reszka odjazd i sprawa rozwiązana!
09 luty 2009 : 09:23 Los tak chciał | Zgłoś
0 Ponoć organizują DNI MORZA na ostatnie wodowanie!!
NIEZŁA IMPRA BĘDZIE. wszystko za free! alkohol stoczniowy
09 luty 2009 : 09:34 Adam z pochylni | Zgłoś
0 Rada mędrców
Szkoda, ze ta Rada Mędrców nie ujawnia sie z nazwiskami.Gdzie byli ze swymi pomysłami, jak stocznia przez lata w warunkach hossy generowała straty. Nie na prototypach, a na produkcji seryjnej prostych statków również.
Dzisiejsi mędrcy swoja indolencją w sposób czynny przyczynili sie do zagłady tej stoczni.
Dziś wypadało by milczeć.
09 luty 2009 : 13:09 obywatel | Zgłoś
0 Obawy o stocznie.
Widze madrych, ktorzy chca istnienia stoczni. Czy zdajecie sobie, ze juz w marcu stocznia przestanie dzialac i to z blachej przyczyny, braku transportu. Juz widziano niemca, ktory chce kupic od spólki nie nalezacej do stoczni przyczepy samojezdne, a to wystarczy by stocznia przestala funkcjonowac. sekcji o wadze okolo 100 ton nie da sie przenieść. Druga sprawa to odnosze wrazenie, ze naszym rzadzacym bardzo zalezy bystocznia Szczecińska i Gdyńska nie istniały. Wszelkie ruchy by cos zrobic sa torpedowane. Nadzorca kompensacyjny nie chce rozmawiac. Jezeli rozmawia to Mostostal sie wycofuje. Podejrzewam, ze rozmowa wygladala tak.Prezesie Mostostalu, chcesz byc nadal prezesem, to przestan interesowac sie stocznia, bo wyprowadzimy Ciebie w kajdankach jak Piotrowskiego.
09 luty 2009 : 17:36 Stefanp | Zgłoś
0 kij i mrowisko
Ten tekst jest rażąco niekorzystny w kontekście przetrwania stoczni [stoczni budującej statki ], gdyż działa drażniąco na interesy starej Unii , jest absolutnie wbrew intencjom głównych rozgrywających.Wiadomym jest [komisarze unijni tego nie ukrywają],że Polska ma nie być konkurencją w produkcji jednostek morskich.I tyle !!
09 luty 2009 : 19:00 tzw dobrowolny bezr | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.8901 3.9687
EUR 4.2231 4.3085
CHF 4.2955 4.3823
GBP 4.9204 5.0198

Newsletter