Stocznie, Statki

Zlokalizowano wrak rosyjskiego trawlera Oleg Naydenow, który zatonął 14 kwietnia i spoczął na dnie Oceanu Atlantyckiego15 mil morskich od Wysp Kanaryjskich. Rząd oraz Ministerstwo Środowiska poinformowały o wycieku z jego zbiorników.

Niestety sprawdziły się obawy organizacji ekologicznych - ekipy ratownicze zauważyły oleiste plamy zanieczyszczające plaże archipelagu, a z wód wyławiane są żółwie i ptaki oblepione mazutem - obszar, w którym zatonął trawler jest rezerwatem biosfery. Organizacje Greenpeace od początku krytykowały władze hiszpańskie, że zadecydowały o holowaniu płonącego statku na głębokie wody, w miejsce, gdzie stwarza zagrożenie dla środowiska naturalnego.

Aktualnie, wyposażony w kamerę robot próbuje zlokalizować miejsce wycieku, którego przepływ, jak poinformował portal WorldMaritimeNews, wynosi od 5 do 10 litrów na godzinę.

Przypomnijmy, że 11 kwietnia na pokładzie trawlera Oleg Naydenow wybuchł pożar. Do zdarzenia doszło, kiedy kotwiczył w hiszpańskim porcie Las Palmas, gdzie miał zaplanowane działania konswerwatorskie. Pożar próbowano ugasić w porcie, jednak władze uznały, że jest to zbyt niebezpieczne dla infrastruktury portowej i odholował statek na głębokie wody. Niestety mimo ugaszenia pożaru statek zatonął 14 kwietnia.  

AL 

0 nic dwa razy się nie zdarza?
Przy okazji wspomnę o innym wypadku z 2002r..Wypadek tankowca Prestige(26 lat) zarejestrowanego pod wygodną banderą.Statek był poddawany przeglądom kalsyfikacyjnym przez ‘’sztandarowego’’klasyfikatora,jednego z tzw.wielkiej trójki.Ładunek statku stanowiło paliwo ciężkie w ilości około 76tys.ton.W trakcie rejsu,w rejonie C.Finisterre, załoga usłyszała huk,statek przechylił się ok.30stopni na prawą burtę i zaczął gubić do morza paliwo z ładunku.Jak napisano w orzeczeniu sądowym,statek z nieustalonych powodów,doznał znacznych uszkodzeń strukturalnych.Mówiąc krótko, popękały płyty poszycia prawej burty w okolicy śródokręcia. Tankowiec zatonął po wielodniowej skomplikowanej akcji ratowniczej,nikt nie zginął. Wylewająca się ze zbiorników statkowych ropa zalała atlantyckie wybrzeże Europy od Francji po Portugalię.W szczególności ucierpiała hiszpańska Galicia.Procedury sądowe w sprawie wypadku trwały 10 lat,zanim zapadł wyrok. W sądach wiedzą to samo co wie każdy chłop:im dłużej nawóz w polu leży,tym mniej śmierdzi.Nikt nie został skazany za przyczynienie się do wypadku.Skazano kapitana,wtedy już emeryta w zaawansowanym wieku za nieposłuszeństwo władzom portowym podczas akcji ratowniczej.....
26 kwiecień 2015 : 05:34 selawi | Zgłoś
0 nic dwa razy się nie zdarza?cd
Po w/w zdarzeniu było dużo gadania na temat utworzenia portów schronienia dla statków zagrożonych zatonięciem oraz stworzenia procedur postępowania z uszkodzonymi statkami i wrakami.Jak widać na przykładzie rosyjskiego trawlera,który zatonął przy Gran Canaria ,na gadaniu się skończyło.Nieco plotek nt.akcji’’Prestige”.Premierem rządu w owym czasie był Jose Maria Aznar,a jego prawą ręką do spraw związanych z wypadkiem tankowca Prestige był Mariano Rajoy obecny premier Hiszpanii.Rajoy uspakajał wtedy opinię publiczną mówiąc,że zatonięcie tankowca z 76 tys.ton ropy niczym poważnym nie grozi,co najwyżej na powierzchni morza mogą się pojawić cieniutkie niteczki ropy o konsystencji plasteliny.Te ‘’cieniutkie plastelinowe niteczki’’Hiszpanie wypominają swojemu premierowi do tej pory.Jedną z dziennikarek stacji telewizyjnej śledzącej sprawy wypadku tankowca była Letizia Ortiz obecna królowa Hiszpanii.
26 kwiecień 2015 : 05:35 selawi | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0048 4.0858
EUR 4.2823 4.3689
CHF 4.3852 4.4738
GBP 4.9827 5.0833

Newsletter