Rybołówstwo

Główny Urząd Statystyczny opublikował właśnie raport dotyczący gospodarki morskiej w Polsce za 2016 rok. Analizie poddano również rybołówstwo. Jak wynika z danych w 2016 roku liczba jednostek w polskiej flocie rybackiej zmniejszyła się, ale jednocześnie połowy ryb i innych organizmów morskich były większe niż w 2015 roku.

Zdaniem rybaków to efekt złej alokacji środków unijnych i brak odpowiedniej ochrony na zasobami ryb w Bałtyku.

Według raportu w 2016 roku polska flota rybacka liczyła 843 jednostki (o 3,7% mniej niż w 2015 r.),o łącznej pojemności brutto (GT) wynoszącej 34,9 tys. (o 1,9% więcej niż w 2015 r.) oraz o mocy 83,2 tys. kW (wzrost o 2,0% w porównaniu z 2015 r.). W skład polskiej floty dalekomorskiej wchodziły 4 trawlery, 126 kutrów i 713 łodzi rybackich.

Połowy ryb i innych organizmów morskich w 2016 r. wyniosły 198,1 tys. ton i były o 5,9% wyższe niż przed rokiem. Z łowisk bałtyckich (które stanowiły 70,0% połowów ogółem) pozyskano 138,7 tys. ton ryb, czyli o 3,0% więcej w porównaniu z rokiem poprzednim. Połowy dalekomorskie, które osiągnęły poziom 59,4 tys. ton w 2016 r., wzrosły o 13,5% w porównaniu z 2015 r.

W strukturze gatunkowej połowów, podobnie jak w roku poprzednim, dominowały szproty, poławiane wyłącznie na Morzu Bałtyckim. W 2016 r. złowiono 60,0 tys. ton tej ryby, co stanowiło 30,4% wielkości polskich połowów ogółem. Połowy szprota zmniejszyły się o 6,5% w porównaniu do uzyskanych w roku poprzednim.

Kolejnymi gatunkami, co do znaczenia w strukturze połowów były śledzie i ostroboki (w tym ostrobok chilijski), których udział wyniósł odpowiednio – 22,2% oraz 19,7% polskich połowów ogółem. Śledź pozyskiwany był wyłącznie z łowisk bałtyckich i złowiono go 44,0 tys. ton. Połowy śledzia wzrosły w porównaniu z rokiem poprzednim o 10,8%.

Połowy ryb płaskich w 2016 r. wyniosły 15,3 tys. ton, czyli o 58,3% więcej w stosunku do roku poprzedniego, a ich udział w polskich połowach ogółem wzrósł o 2,5 p. proc, do 7,7%. Podobnie jak przed rokiem przeważająca część (czyli 99,8%) poławianych ryb płaskich pochodziło z Morza Bałtyckiego.

Oficjalnie rybacy nie chcą komentować raportu GUS. W nieoficjalnych rozmowach mówią nam jednak, że wyniki raportu potwierdzają ich słowa o tym, że unijne pieniądze na rozwój rybołówstwa zostały częściowo źle wykorzystane.

- Wzrost połowu szproty i śledzia pokazuje nam, które sektory rybackie zostały wzmocnione – mówi nam jeden z usteckich armatorów. - Odbija się to niestety na połowach dorszy, których z roku na rok jest coraz mniej. Coraz mniej kutrów poławia te ryby. Wszyscy, którzy mogą przezbrajają się na połowy paszowe. Unia Europejska wspiera te połowy nie widząc, że jest to pośrednie zabijanie dorsza. Jeżeli ten trend nie zostanie zmieniony, to za kilka lat może być problem z rybołówstwem na Bałtyku.

Hubert Bierndgarski

+5 Dobra zmiana zagłada polskiego rybołówstwa...
Jeżeli GUS opiera swoje badania na podstawie ankiet które każe wypełniać co roku rybakom to gratuluje. Sam osobiście wpisuje tam takie bzdury że klękajcie narody. Fakt faktem że dobra zmiana jest na najlepszej drodze aby wykończyć polskie rybołówstwo. Fundusze są rozkradane i przeznaczane na takie głupoty że Gierek by lepiej nie wymyślił.
23 maj 2017 : 16:54 nomame | Zgłoś
-3 NIK
Szefem NIKu jest jeszcze ten mały Platfus, co go Kulczyk na posyłki wysyłał, nic dziwnego, że mu się dorsze w oczach dwoją.
24 maj 2017 : 19:43 Evergray | Zgłoś
+2 Komentarzy
Jednak prawda boli najbardziej....
25 maj 2017 : 06:19 Usuwanie | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0243 4.1057
EUR 4.2863 4.3729
CHF 4.4168 4.506
GBP 5.01 5.1112

Newsletter