Choć tegoroczna zima nas nie rozpieszcza, warto pamiętać, że są tacy, którzy takie klimaty uwielbiają. I nie tylko, bo także o nich piszą. Do tych najbardziej zimno i śniegolubnych bez wątpienia należy Marcin Gienieczko.
Lista wyczynów tego młodego, 35-letniego, podróżnika z Gdyni jest imponująca. Osiągnięciami, które ma na koncie pochwalić się może mało który z jego starszych kolegów. Gienieczko specjalizuje się w ekstremalnych wyprawach na najdalszą Północ.
Pokonał pontonem Jukon na Alasce, kanoe cały system rzeczny Mackenzie w Kanadzie i syberyjską rzekę Lenę. Był nad Kołymą, Bajkałem i Oceanem Arktycznym. Poruszał się zresztą nie tylko wodą. Śnieżne połacie Arktyki i Syberii przemierzał na piechotę, nartach, skuterem i psimi zaprzęgami.
W swojej najnowszej książce „Kierunek Północ” opowiada z pasją o tym co widział i czego doświadczył tam, gdzie dotarło naprawdę niewielu, gdzie musiał mierzyć się nie tylko z dziką przyrodą, ale przede wszystkim ze swoimi słabościami.
Powstała książka, którą czyta się z wypiekami na twarzy. Jej atrakcyjność zwiększają dziesiątki zdjęć i płytka z filmem „Zagubiony na Jukonie” opowiadającym o jednej z jego wypraw w góry Mackenzie.
„Najważniejsze to wciąż czuć ducha walki. Tego mnie nauczyły wyprawy na Daleką Północ – walczyć i szukać rozwiązań w różnych, nawet w najmniej sprzyjających okolicznościach” - pisze Gienieczko. Nic dodać, nic ująć. To przesłanie ważne nie tylko dla podróżników. Polecamy!
„Kierunek Północ”, Marcin Gienieczko, Bellona (www.ksiegarnia.bellona.pl), str. 324 plus film na płytce jako bezpłatny dodatek