Świnoujska rada miasta apeluje do premiera o kontrolę w Morskiej Stoczni Remontowej.
Zdaniem radnych, funkcjonowanie firmy, jednego z największych pracodawców w tym mieście stoi pod znakiem zapytania. W nadzwyczajnej sesji zwołanej w tej sprawie wzięli udział parlamentarzyści PiS i SLD.
Świnoujska stocznia jest w jednej grupie kapitałowej ze szczecińską Gryfią i gdyńską Nautą. W efekcie wszystkie te spółki ze sobą konkurują, ponadto np. prezes MSR pracuje w szczecińskiej Gryfii i zasiada w radzie nadzorczej Nauty. Związkowcy rozpoczęli protest, o wytrwałość apelował poseł PiS Joachim Brudziński. - Nie ustępujcie ani na minutę, ten rząd boi się tylko i wyłącznie zorganizowanego protestu - mówił Brudziński.
Nie chcemy by powtórzyła się sytuacja Stoczni Szczecińskiej - mówił poseł SLD Grzegorz Napieralski. - Że władza zapewnia, że wszystko jest w porządku, a za chwilę będzie tragedia.
Nie działamy na szkodę spółki - zapewniał Jacek Szafrański, prezes MSR. - Na każdym z członków zarządu ciąży odpowiedzialność materialna całym majątkiem.
Prezes zapewnił też, że stocznia w porównaniu z innymi tego typu firmami jest w dobrej sytuacji - osiąga zyski i ma plany rozwoju.
Prawo, polityka
Radni Świnoujścia apelują do premiera: Stocznia zagrożona
16 kwietnia 2012 |
Źródło:
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.