Plajta firm budujących terminal gazu skroplonego w Świnoujściu nie zagraża inwestycji - zgodnie informują spółki i Polskie LNG. W poniedziałek, PBG oraz Hydrobudowa Polska złożyły do sądów wnioski o ogłoszenie upadłości układowej. Zdaniem ekspertów, powodem bankructwa tych i wielu innych przedsiębiorstw są złe praktyki przetargowe w Polsce.
Grupa PBG ma kłopoty finansowe spowodowane m.in. realizacją kosztownych kontraktów drogowych i problemami z rozliczeniem prac na Stadionie Narodowym. - Upadłość układowa nie oznacza jednak przerwania działalności, a poza tym za przedsięwzięcie w Świnoujściu wszyscy wykonawcy odpowiadają solidarnie - wyjaśnia rzeczniczka grupy, Kinga Banaszak-Filipiak. - Ten kontrakt ma też własny rachunek, na którym są gromadzone środki.
Czytaj więcej: Bankrutują spółki budujące terminal LNG
Zdaniem szefa sejmowej Komisji Skarbu Państwa, Adama Szejnfelda, przyczyną problemów finansowych firm jest to, że przy wyborze wykonawcy zadania, inwestorzy kierują się zazwyczaj ceną. - Wszyscy wolą nie mieć kłopotów z prokuratorem i wziąć wykonawcę z najniższą ceną niż wykonawcę, który zaoferował lepszą jakość.
Potem okazuje się, że np. z powodu podwyżek na rynku materiałów, firmy nie są w stanie dokończyć zamówienia w oferowanej niższej cenie.
Natalia Skawińska
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.