Offshore

Minister Sławomir Nowak zapewnia, że nasz kraj będzie stawiał na morskie farmy wiatrowe. Czy uspokoił środowisko związane z tym sektorem gospodarki?

- Jako mieszkaniec Pomorza, czekam na dzień, kiedy popłynie prąd z pierwszej, polskiej, morskiej elektrowni wiatrowej na Bałtyku - mówił podczas VII Forum Energetycznego, które odbyło się w ub. piątek w Sopocie, minister budownictwa, transportu i gospodarki morskiej.

Minister mówił, że jest duże zainteresowanie obszarami, na których u naszych wybrzeży mogą powstać farmy wiatrowe. W ciągu roku do ministerstwa wpłynęły 62 wnioski o wydanie pozwolenia na wznoszenie tam sztucznych wysp. Wydano 14 pozwoleń, 12 inwestorom resort odmówił, 9 zostało wycofanych przez samych inwestorów, a 28 jest w trakcie rozpatrywania. Minister Nowak zapowiedział, że potrwa to do końca pierwszego kwartału 2013 r.

"Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej wypracowało swego rodzaju plan zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich pod inwestycje na morzu. Po niezbędnych konsultacjach krajowych, pokazaliśmy inwestorom możliwości lokalizacyjne dla przyszłym farm wiatrowych na morzu. Od pewnego czasu Polska ma uporządkowane sprawy działek przyszłych lokalizacji farm wiatrowych.” - czytamy na stronie intrenetowej ministerstwa.

Nie ma więc zagrożenia spowolnienia procesu powstawania tego rodzaju konstrukcji. A dzięki nowelizacji ustawy, pozwolenie na wznoszenie sztucznych wysp jest obecnie ważne nie 5, jak było wcześniej, ale 30 lat.

W ten sposób, ministerstwo odniosło się do informacji, którą tydzień temu podała "Rzeczpospolita", iż do czasu uchwalenia nowego planu zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich, nad którym obecnie trwają prace, pozwolenia dla inwestorów chcących budować farmy wiatrowe na morzu zostaną wstrzymane. Jak zapewniał Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu transportu, ministerstwo zamierza przystąpić do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego morskich wód wewnętrznych, morza terytorialnego i wyłącznej strefy ekonomicznej. Nie oznacza to jednak automatycznego zawieszenia postępowania w przedmiocie wydawania pozwoleń.

Jakub Sokołowski z Fundacji na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju powiedział nam, że tego, czy scenariusz przedstawiony przez ministra Nowaka się sprawdzi, dowiemy się na koniec pierwszego kwartału przyszłego roku.

- Jesteśmy w tej materii ostrożnymi optymistami. Do tej pory procedura wydawania pozwoleń i prace nad ustawą o Odnawialnych Źródłach Energii przedłużały się, stąd nasza ostrożność - mówi. - Ale ministerstwo zapewnia, że prace trwają i nie mamy powodów, by w to wątpić. Wierzymy ministrowi Nowakowi, cieszymy się, że temat farm wiatrowych staje się coraz bardziej głośny i zauważany, szczególnie na Pomorzu, które będzie z tego ściągać konkretne zyski.

Jakub Sokołowski podkreśla, że ważnym elementem, na który zwrócił uwagę minister Nowak jest to, iż sprawa morskich farm wiatrowych będzie przedstawiona do konsultacji społecznej. Według szefa resortu transportu, a pogląd ów podziela również środowisko związane z energetyką wiatrową, korzyści z rozwoju morskiej energetyki wiatrowej, w tym nowe miejsca pracy w sektorze przemysłu morskiego i stoczniowego, mogą stać się impulsem dla rozwoju regionu.

Tomasz Podgajniak z Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej zwraca uwagę, że energetyka oparta o OZE będzie w przyszłości decydowała o bezpieczeństwie energetycznym i nie ma od tego odwrotu, albowiem zasoby węgla, podstawowego w naszym kraju surowca energetycznego, mają się wyczerpać pod koniec tego stulecia.

Jak z kolei oceniają Bartłomiej Ziębiński i Tomasz Pyrkowski z kancelarii CMS Cameron McKenna, liczba złożonych już i obecnie rozpatrywanych wniosków o pozwolenia na budowę farm wiatrowych, mnogość konferencji tematycznie poświęconych zagadnieniom związanym z realizacją farm wiatrowych na morzu, wskazują na znaczne zainteresowanie inwestorów tego typu przedsięwzięciem.

"Poza zielonym światłem dla inwestycji w morskie farmy wiatrowe, przydatne byłoby jednak także wprowadzenie w nowej ustawie o OZE dodatkowych rozwiązań, które w praktyce ułatwiłyby inwestorom szybką i bezpieczną realizację projektów. Biorąc bowiem pod uwagę nakłady, jakich wymagają tego typu przedsięwzięcia oraz ich skalę (co najmniej setki megawatów), powodzenie wielu z nich zależeć będzie nie tylko od istnienia przepisów, które sprawiają, iż ich realizacja będzie w ogóle możliwa, ale także od odpowiednich systemów wsparcia, które spowodują, iż inwestycja w odnawialne źródła energii, w tym budowę morskich farm wiatrowych będzie opłacalna i dostatecznie przewidywalna." - piszą w opracowaniu na ten temat.

Czytaj także: "Off" powinien być "on"

Czesław Romanowski
 

+1 wiatraki
Budowa farm wiatraków na morzu to największy sukces polskich rybaków, którzy doskonale zdają sobie sprawę, że w dość znacznej odległości od farmy nie ma ryb (doświadczenie duńskie). Im więcej wiatraków tym mniejsze połowy. I o to chodzi. O pieniądze płynące wartkim strumieniem z UE do rybackich kieszeni jako odszkodowanie za brak możliwości wykonywania zawodu. Ekologiczni oszuści czyli inwestorzy obłowią się z błogosławieństwem narodu, który koniecznie chce najdroższej z możliwych dzisiaj do uzyskania energii. Nie liczy się to, że współczesne elektrownie węglowe czy gazowe są czyste, że CO2 jest wychwytywany i może być wykorzystany do produkcji etanolu, że zbudowanie wieży jednego wiatraka wymaga wyprodukowania tak olbrzymiej masy cementu (przy spaleniu oczywiście węgla), że przez 20 lat eksploatacji wiatrak nie jest w warunkach naszego wybrzeża zwrócić nawet połowy poniesionych w środowisku strat. Szantaż ekologiczny trwa.
05 grudzień 2012 : 17:58 Guest | Zgłoś
+1 Zgadzam sie!!
Ekolodzy to banda ,która lubie zierlone ale tylko dolary.Nic nie mam do wiatraków,ale nie wierzę ,ze ten prąd będzie dla nas tańszy a jak pisze wyżej ekologiczny.Rybacy mają to do siebie ,ze zyją z rybołówstwa ,a środkowe wybrzeze moze być całkowicie pozbawione najlepszych łowisk.Udowodniono ,ze w okolicach farm nie ma życia,to dlaczego nie widzą tego ekolodzy.Przecież o to właśnie walczą,a do tego dochodzi sprawa nie uzgoniona z samymi rybakami>Za rybaków podpisdał sie jakiś łapówkarz i niby mają siedzieć cicho.
Ale nie ...!!! Rybacy tylko czekają,zbierają podpisy armatorów i to dopiero się zacznie afera ,ze chciano zrobić ponownie rybaków w chu ,,ja !!!!!Myśle ,ze te inwestycja nie do końca uzgodniona,a powinno się zacząć wlaśnie od rybaków!!!! Pozdrawiam
06 grudzień 2012 : 22:13 Guest | Zgłoś
+1 WALKA DOPIERO SIĘ ZACZNIE
Ja jako pierwszy zarzucę kotwice na miejscu gdzie chcą postawić wiatraki,a w polsce jest kutrów i łódek bardzo dużo.I napewno będziemy walczyć.Wieć to będzie początek.
06 grudzień 2012 : 22:16 Guest | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0243 4.1057
EUR 4.2863 4.3729
CHF 4.4168 4.506
GBP 5.01 5.1112

Newsletter