Mała foka pojawiła się na plaży w Łebie, po zachodniej stronie od łebskiego portu – informuje WWF Polska. Zgłoszenie o foce przyjęli wolontariusze z Błękitnego Patrolu WWF, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu.
Foki szare przychodzą na świat na przełomie lutego i marca – tłumaczy Katarzyna Pietrasik z WWF Polska. – Jednak najwięcej zgłoszeń o foczych szczeniętach otrzymujemy w kwietniu. Na miejsce zawsze rusza Błękitny Patrol WWF. Po wstępnych oględzinach i przekazaniu informacji o stanie foki do Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, wolontariusze zostają w pobliżu zwierzęcia, aby zapewnić mu spokój.
Tym razem znaleziona przez patrol foka była jeszcze bardzo młoda, o czym świadczyło lanugo, białe futro , którym szczenię pokryte jest w pierwszych dniach życia. W pobliżu nie było jednak samicy foki, a maluch znajdował się na lądzie, aż 50 metrów od linii brzegowej. Dlatego eksperci ze Stacji Morskiej podjęli decyzję o przewiezieniu foki do Helu. Po kilku tygodniach spędzonych pod opieką specjalistów, wróci do morza.
W interwencji patrolu WWF wzięli udział nasi wolontariusze Wojciech Siwczyński i Leszek Milczarek – dodaje Pietrasik. – Dzięki ich szybkiej reakcji udało się szczenięciu zapewnić spokój i ocenić jego stan. Dla dzikiej foki spotkanie z człowiekiem jest źródłem stresu. Dlatego zawsze pamiętajmy o tym, aby nie zbliżać się do niej, i bezzwłocznie poinformować Błękitny Patrol WWF, dzwoniąc pod numer telefonu, 795 536 009 lub do Stacji Morskiej, numer 601 889 940.
Obserwacja z Łeby jest pierwszym zgłoszeniem małej foki na polskim brzegu w tym roku. W ubiegłych latach najwcześniejsze zgłoszenie pochodziło z początku marca, z rejonu ujścia Wisły.
Hubert Bierndgarski
fot. WWF Polska
Jak już chronią te zwierzęta, to niech dadzą im naturalnie żyć.
Chociaż i tak chętnie powoli zaczynałbym selekcję tego darmozjada/drapieżnika. Przecież fok w Bałtyku jest tak dużo, że ten gatunek już chyba nie grozi wyginięciem,
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.