Inne

Sztorm i związane z tym opóźnienie rejsu spowodowały, że podróżnik Romuald Koperski musi zrezygnować z próby przepłynięcia łodzią wiosłową Oceanu Spokojnego i zawrócić do Japonii.

- Koperski nie ma już po prostu czasu, najpierw miał dwa tygodnie opóźnienia w porcie, potem szło mu przez tydzień dobrze, ale przez kolejny sztorm stracił to, co przepłynął - mówi kpt. ż.w. Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni

, który wydał negatywną rekomendację co do kontynuowania rejsu. - To w sumie daje miesiąc opóźnienia w stosunku do zamierzeń! Gdyby kontynuował wyprawę, może go złapać na Pacyfiku zima, niskie temperatury, częste sztormy. Wpłynięcie w tym okresie na ten akwen wiązałoby się po prostu z narażeniem życia.

W oficjalnym komunikacie firma NavSim, zajmująca się monitorowaniem rejsu i łącznością z podróżnikiem, poinformowała, że nocą z 19 na 20 lipca - po analizie prognoz pogody na najbliższe 14 dni - nawigator wyprawy JacekPietraszkiewicz z centrum koordynacyjnego NavSim wydał negatywną rekomendację co do dalszego jej przebiegu w tym roku.

- Dalsze kontynuowanie rejsu byłoby możliwe pod warunkiem przemieszczenia się łódki o około 300 mil morskich na południe, aby dostać się w południowe ćwiartki niżów, które skutecznie teraz uniemożliwiają przedarcie się Pianisty na wschód - brzmi informacja.

- Taki manewr oznacza jednak niebezpieczne zbliżenie się do tras huraganów.

Nie to jednak stanowi największe zagrożenie dla zdrowia i życia Romualda Koperskiego. Z analiz wynika, że przemieszczenie łódki w rejon sprzyjających wiatrów trwałoby kolejne blisko dwa tygodnie (w dodatku w rejonie silnego natężenia ruchu statków). Taka utrata czasu całkowicie eliminuje bezpieczny jego zapas, pozwalający zakończyć rejs przed jesienią 2013 r. Okres późnej jesieni i początku zimy w rejonie północno-wschodniego Pacyfiku to czas bardzo silnych sztormów, niebezpiecznych nawet dla dużych jednostek, które czasami muszą się chronić za wyspami Aleutów. Pianista nie może jednak nawigować powyżej 50 równoleżnika szerokości północnej ze względu na niskie temperatury powietrza i morza.

Czytaj także: Rejs po Pacyfiku Romualda Koperskiego. Pianista walczy ze sztormem

Biorąc to wszystko pod uwagę, po konsultacji z zespołem brzegowym, zarekomendowano podróżnikowi przerwanie rejsu i zaproponowano powrót do Choshi, portu, z którego trzy tygodnie temu wypłynął.

- Romuald zgodził się z naszą rekomendacją. Teraz próbuje wrócić do Japonii - powiedział nam Jacek Pietraszkiewicz. - Z głosu wynikało, że czuje się dobrze, próbował nawet żartować. Jego kondycja psychofizyczna jest w porządku. Wyprawa zostaje przełożona na wiosnę - informuje Pietraszkiewicz, który przeprowadził z polskim wioślarzem rozmowę poprzez telefon satelitarny.

- Z przykrością odbieram ostatnie komunikaty. Życie jednak na pierwszym miejscu! - komentuje inny podróżnik Aleksander Doba, pierwszy człowiek, który przewiosłował Ocean Atlantycki, i który wierzył, że Koperskiemu uda się przepłynąć Pacyfik.

- Lepiej odczekać do wiosny. Doświadczenie, jakie podróżnik nabrał podczas tej próby, zaowocuje przy następnej - dodaje kpt. Andrzej Królikowski.

Północno-wschodni wiatr, który wiał w ciągu poprzednich 12 godzin, osłabł, co pozwoliło Koperskiemu na chwilę wytchnienia, wyjście na pokład i przygotowanie pierwszego od kilkudziesięciu godzin ciepłego posiłku. Jednak za kilka dni spodziewany jest w rejonie żeglugi kolejny sztorm. Jego łódka, Pianista, znajduje się ponad 100 mil morskich, blisko 200 kilometrów, od brzegów Japonii. Nie wiadomo, czy dotrze do nich sam, czy będzie musiał skorzystać z pomocy któregoś ze znajdujących się w pobliżu statków.

Fot. transpacyfiksolo.pl

Czesław Romanowski

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9983 4.0791
EUR 4.2806 4.367
CHF 4.3691 4.4573
GBP 5.0068 5.108

Newsletter