We wtorek ponownie rozpoczną się podwodne badania kanonierki niemieckiej, zatopionej kilkaset metrów od helskiego cypla. Specjaliści z Marynarki Wojennej oceniać będą skutki czwartkowej detonacji.
Nurkowie - saperzy dokonali wówczas detonacji ładunków założonych przy niemieckich bombach głębinowych, odnalezionych we wraku. Teraz trzeba będzie sprawdzić, czy eksplozja zneutralizowała wszystkie pięć bomb.
- Do wraku zostanie opuszczony pojazd podwodny z kamerą - wyjaśnia komandor porucznik Bartosz Zajda, rzecznik prasowy dowódcy Marynarki Wojennej. - Dopiero po dokładnym zbadaniu jednostki będziemy mogli orzec, czy jest ona już bezpieczna. Ze względu na warunki pogodowe tej operacji nie można przeprowadzić wcześniej.
Marynarka Wojenna neutralizuje niebezpieczny wrak na prośbę Urzędu Morskiego, który wcześniej wprowadził zakaz nurkowania w tym rejonie. Dopiero po dokładnym przebadaniu zatopionej kanonierki będzie można stwierdzić, czy jest ona już bezpieczna. A lekkomyślnych amatorów nurkowania niestety nie brakuje... - Kiedy rozminowywaliśmy półwysep, trzeba było ustawiać warty do pilnowania niewybuchów - przyznaje kmdr Bartosz Zajda.
K.Miśdzioł R.Kościelniak
Inne
Sprawdzą wrak
23 lutego 2009 |
Źródło:
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.