12-letni chłopiec zmarł na pokładzie statku MSC Divina. Wraz z rodziną miał podróżować po Europie.

Chłopiec zachorował, gdy statek wypłynął z Palermo w kierunku Cagliari, na południu Sardynii, i zmarł na morzu. Personel Centrum Medycznego na statku zareagował natychmiast, ale stan zdrowia dziecka niespodziewanie się pogorszył. Pomimo kilku prób reanimacji, chłopiec zmarł.

Rodzice i jego dwaj bracia zostali przewiezieni do szpitala, gdzie poddano ich kwarantannie - donosi „Daily Mail”. Rejs po Morzu Śródziemnym jest kontynuowany i przebiega zgodnie z planem.

AL