Paliwa kopalne stanowią ponad 40% tonażu ładunków w całym handlu morskim. Maritime Strategies International, firma doradcza specjalizująca się transporcie morskim, w wydanym 17 lipca raporcie "Carbon Carriers" szacuje, jak globalny trend odchodzenia od paliw kopalnych wpłynie na ten sektor. Pokazuje, że pojęcie „aktywa osierocone” – dotychczas używane głównie w odniesieniu do utraty wartości aktywów związanych z produkcją energii z paliw kopalnych w wyniku transformacji energetycznej – może również objąć aktywa używane do ich transportu.

Według analityków, inwestujący w transport morski i porty są narażeni na znaczne ryzyko finansowe, które do tej pory nie było dostatecznie uwzględniane.

Scenariusz, w którym zużycie paliw kopalnych spada, aby skutecznie ograniczyć wzrost temperatury na świecie do 1,5 stopnia Celsjusza zgodnie z Porozumieniem Paryskim, oznacza według założeń MSI, że do 2050 konsumpcja węgla spadnie o 80 procent, a ropy o połowę. Zużycie gazu osiągnie poziom szczytowy w najbliższych latach, a następnie również zacznie spadać. Dla transportu morskiego oznacza to:

- Zarówno zbiornikowce do przewozu ropy naftowej, jak i masowce (transportujące węgiel, rudę żelaza, zboża itp.), stoją w obliczu bezprecedensowego skurczenia się rynku, zagrażającego zyskom dla inwestorów i falą niespłaconych zobowiązań wobec kredytodawców.

- Łączna wartość rynku przewozu suchych ładunków masowych na świecie zmniejszy się o ponad połowę, z 195 mld USD w 2018 roku do 90 mld USD do 2030 roku.

- Kiedy zbiornikowce zbudowane dziś będą miały 10-15 lat, ich wartość będzie jedynie nieznacznie wyższa od złomu.

Typowy okres ekonomicznej eksploatacji tankowca zmniejszy się o połowę, co wynika ze spadku wskaźników wykorzystania (procent czasu użytkowania składnika aktywów) oraz zysków z transportu towarów, które dzięki tym aktywom można realizować.

Wnioski te będą miały wpływ na wszystkie główne banki inwestycyjne, które posiadają udziały w spółkach transportujących paliwa kopalne - Morgan Stanley, Citi, Barclays, JP Morgan, Credit Suisse, Deutsche Bank, UBS, Goldman Sachs, Bank of America. Wpłynie to również na inwestorów instytucjonalnych takich jak Blackrock, Vanguard czy norweski Fundusz Ropy, a za ich pośrednictwem – na osoby, które będą pobierały fundusze emerytalne z tych źródeł.

Działająca od 1986 roku Maritime Strategies International (MSI) jest wiodącą, specjalistyczną firmą konsultingową sektora transportu morskiego. Prognozy MSI są wykorzystywane przez instytucje finansowe posiadające 40% długu bankowego całego sektora żeglugi morskiej.

Co jeszcze jest w raporcie:

- Zmiany nie rozłożą się równomiernie po segmentach rynku. Spośród rodzajów statków, najbardziej odczują go tankowce. Nawet w przypadku dynamicznego wzrostu wykorzystania biopaliw, nie zdołają one zastąpić spadającego zapotrzebowania na transport ropy.

- Załamanie rynku nie będzie dotyczyło kontenerowców i tankowców chemicznych – te segmenty rynku będą w perspektywie roku 2050 czeka stabilny wzrost.

- Historyczne dane wskazują, że nowsze, bardziej efektywnie i niskoemisyjne statki lepiej utrzymują swoją wartość. Inwestycje w efektywność energetyczną oraz obniżanie emisji mogą okazać się lepszą strategią niż proste powiększanie floty.

- Wśród portów, negatywne efekty zmian dotkną dużo mocniej te używane do eksportu kopalin niż porty przyjmujące import. Te drugie mają na ogół bardziej zdywersyfikowaną strukturę obsługiwanych ładunków.

- Mimo że najbardziej spadnie popytu na węgiel, ten segment transportu morskiego mniej odczuje zmianę, bo ładunki zamienne: ruda żelaza, zboża i metale mogą być przewożone tymi samymi jednostkami.

Streszczenie raportu jest obecnie dostępne tu, całość – tu.

Źródło: Maritime Strategies International