Seria ludzkich błędów przyczyną wypadku tunezyjskiego promu ro-pax Ulysse i zarejestrowanego na Cyprze kontenerowca CLS Virginia - ustaliła komisja trójstronna, w której skład wchodzą śledczy z Tunezji, Francji i Cypru. 

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w październiku ubiegłego roku, około 17 Mm (28 km) na północ od Cap Corse na Korsyce. W wyniku kolizji powstała wielka wyrwa w burcie kontenerowca oraz doszło do naruszenia zbiorników paliwowych i wycieku paliwa, którego mogło być nawet 600 ton. Część z nich dotarła do linii brzegowej Francji. 

Według raportu oficer wachtowy na promie Ulysse w momencie zbliżającego się niebezpieczeństwa rozmawiał przez telefon, podczas gdy jego odpowiednik na pokładzie CLS Virginia nie zwracał uwagi na alarmy radarowe. Co więcej, cypryjska jednostka opuściła kotwicę na ruchliwym szlaku morskim. Dyrektor ds. transportu morskiego w Ministerstwie Handlu Tunezji twierdzi, że to pierwszy przypadek, w którym statek zrzucił kotwicę w tym miejscu.

Czytaj także: Kolizja promu i kontenerowca w pobliżu Korsyki

AL

Fot.: Prémar Méditerranée