Po kolejnym fiasku przetargowym pracownicy Polskiej Żeglugi Bałtyckiej zakładają spółkę, by wykupić własną firmę. Jej kapitał będzie wynosił 5 tys. zł. Podczas poprzedniego procesu prywatyzacji PŻB wyceniono na ok. 100 mln zł. Załoga PŻB liczy, że Ministerstwo Skarbu Państwa rozpisze kolejny przetarg na prywatyzację kołobrzeskiego armatora.

Czytaj także: Prywatyzacyjna porażka

- To będzie spółka pracownicza z ograniczoną odpowiedzialnością - wyjaśnia Kazimierz Sikora, przewodniczący "Solidarności" w PŻB. - Jadę tylko doszlifować stronę formalno-prawną.

Pieniądze na założenie własnego przedsiębiorstwa mają wyłożyć osoby zatrudnione w żegludze.

- Jak ktoś włoży własne środki, to będzie inaczej do tego podchodził - tłumaczy Sikora.

Będzie to czwarta próba prywatyzacji PŻB. Jej pracownicy sądzą, że proces może się rozpocząć w marcu przyszłego roku.

Grzegorz Gibas