Stocznie, Statki

Media w Szkocji ujawniły ostatnio kolejne e-maile, z których wynika, że trzy państwowe agencje zaangażowane w przetarg, który – według BBC - mógł się odbywać z naruszeniem prawa zamówień publicznych, współpracowały ze sobą, aby utrudnić przeprowadzenie dziennikarskiego śledztwa w tej sprawie.

Temat „ustawionego” przetargu z 2015 roku, w wyniku którego preferowanej stoczni Ferguson Marine szkocki rząd przyznał wart 97 milionów funtów kontrakt na budowę dwóch promów, nie znika z pola zainteresowania brytyjskich mediów. Po emisji reportażu BBC „The Great Ferries Scandal”, ukazującego kulisy przyznania tego zamówienia stoczni, która cztery lata po terminie nadal nie przekazała tych jednostek, a budżet ich budowy został wielokrotnie przekroczony, ukazują się kolejne bulwersujące informacje na ten temat.

Portal The Scotsman ujawnił ostatnio korespondencję e-mailową pomiędzy trzema rządowymi podmiotami – Transport Scotland, Caledonian Maritime Assets Limited (CMAL) i Caledonian MacBrayne (CalMac). Pierwszy, to agencja odpowiedzialna za transport w Szkocji i jednocześnie fundator (założyciel) pozostałych dwóch. CMAL, to spółka publiczna (jej jedynymi „udziałowcami” są szkoccy ministrowie), do której należą aktywa morskie (statki, porty, przystanie z infrastrukturą) i która zamawia promy na szkockie trasy. CalMac, to operator żeglugi promowej, eksploatujący tabor pływający i obsługujący połączenia pomiędzy szkockimi wyspami. Podmioty te podlegają politycznej kontroli szkockiego rządu, łączą je także wzajemne powiązania finansowe.

Na trzy tygodnie przed emisją wspomnianego reportażu, jego autorzy (zgodnie ze standardami BBC) dali możliwość wypowiedzi stronom, zaangażowanym w przetarg. Rozesłali pytania także do rządowych agencji z prośbą o ustosunkowanie się do szeregu kwestii, odnoszących się do przetargu z 2015 roku. Odpowiedzi się jednak nie doczekali.

Reakcją na te pytania była natomiast wymiana e-maili pomiędzy Transport Scotland, CMAL i CalMac. Z korespondencji, wysyłanej przez wysoko postawionych urzędników tych podmiotów wynika, że „nabrali wody w usta”, decydując się na zmowę milczenia i uzgadniając między sobą, że nie będą odpowiadać na pytania dziennikarzy BBC, dotyczące okoliczności wspomnianego przetargu, udzielać informacji, ani występować przed kamerą. Obrazowo więc można powiedzieć, że postąpili zgodnie z maksymą Trzech Mądrych Małp („Nie widzę nic złego, nie słyszę nic złego, nie mówię nic złego”).

Dokument BBC Scotland ujawnił, że proces zamówień publicznych na nowe promy o numerach budowy 801 i 802 mógł przebiegać w sposób nieuczciwy, z naruszeniem prawa. Stocznia Ferguson Marine uzyskała wgląd w szczegółową specyfikację techniczną zamawianych jednostek, a także odbyła tajne spotkanie z przedstawicielami CMAL, którego celem była modyfikacja jej oferty, w celu jej przystosowania do oczekiwań podmiotu zamawiającego. Żadna z pozostałych stoczni startujących w przetargu nie została wyróżniona takim specjalnym traktowaniem, ani nie została o tych faktach powiadomiona.

Gdy reporter BBC wysłał zapytanie z prośbą o odniesienie się do tych twierdzeń, rządowe agencje odmówiły wypowiedzi, a także skontaktowały się ze sobą i uzgodniły dalsze milczenie w tej sprawie.

Portal Scotsman informuje, że CMAL bezpośrednio odrzucił prośby o komentarz, odmawiając reporterom wyjaśnień, a jednocześnie publicznie ogłosił, że nie ma "żadnych dowodów" na poparcie zarzutów wysuwanych przez BBC o nierównym traktowaniu stoczni startujących w przetargu.

Z korespondencji e-mailowej, którą widzieli dziennikarze tego portalu wynika, że CMAL, CalMac i Transport Scotland próbowały wspólnymi siłami zminimalizować negatywną wymowę reportażu BBC.

Kevin Hobbs, prezes zarządu CMAL informował kierownictwo CalMac i ministrów szkockiego rządu, że dziennikarz BBC Mark Daly próbował weryfikować posiadane informacje w dwóch różnych źródłach. Jego działania określił w swoich e-mailach jako "szukanie sensacji". Przed emisją programu odrzucił prośby reportera o wypowiedź przed kamerą, a w trakcie realizacji reportażu, gdy dziennikarz zadawał mu pytania, wchodząc razem z nim do siedziby CMAL, po prostu zbył go milczeniem.

Portal Scotsman ujawnił ponadto, że Transport Scotland poleciło agencji PR Clark Communications, należącej do CMAL, „powstrzymanie się" z przyjmowaniem wniosków o przeprowadzenie wywiadu z prezesem Hobbsem, ze względu na "wewnętrzne dyskusje w naszej siedzibie na temat sposobu dalszego postępowania".

Próby przeprowadzenia wywiadu z Erikiem Ostergaardem, prezesem David MacBrayne Ltd, (państwowa spółka nadrzędna wobec CalMac) również zakończyły się niepowodzeniem. Z  kolei Robbie Drummond, dyrektor zarządzający w CalMac, napisał w e-mailach, wysłanych do swoich kolegów w pozostałych instytucjach, że udzielenie wypowiedzi BBC "nic nam nie da ".

"Dziennikarz szuka sensacji. Będzie próbował uzyskać od ciebie krytyczną opinię, albo złapać cię na sprzeczności” – napisał Drummond instruując następnie Ostergaarda, że CalMac uzgodnił z Transport Scotland, żeby w ogóle nie występować i nie wypowiadać się w materiale BBC.

Brytyjskie media podkreślają także, na podstawie "wyciekłych" maili, że niezależnie od innych nieprawidłowości w przebiegu procedury przetargowej, CMAL stworzył pozory anonimowości, przy ocenie ofert przesłanych przez sześć stoczni, które znalazły się na tzw. krótkiej liście (informowało o tym wcześniej BBC w „Dziesięciu rzeczach, których dowiedzieliśmy się o fiasku promów w Szkocji”).

Przesłane oferty oznaczono literami od A do F, ponieważ oceniający nie mieli znać tożsamości stoczni, której ofertę oceniają i kierować się wyłącznie jej wartością. Jak jednak ujawniono, oferty były anonimowe tylko w przypadku części oceny, w której uczestniczył niezależny ekspert techniczny oraz projektant statków - przedstawiciel CalMac. Ten ostatni, przyznając najwyższe noty ofercie polskiej stoczni Remontowa Shipbuilding, nie wiedział, ofertę której stoczni ocenia. Jak jednak wynika z przechwyconych e-maili, urzędnicy CMAL doskonale wiedzieli, która stocznia jaką ofertę nadesłała, tak więc zasada bezstronności i anonimowości przy ich ocenie nie została zachowana.

Politycy z partii opozycyjnych w szkockim parlamencie podkreślają, że nadal nie ma odpowiedzi na "istotne pytania", dotyczące okoliczności przyznania kontraktu na promy 801 i 802 stoczni z Glasgow i że w tej sprawie rząd wciąż przejawia postawę "zachowania milczenia i uchylania się od odpowiedzi".

"Jeśli chodzi o podejrzane transakcje dotyczące tych promów, ujawniona korespondencja może stanowić wierzchołek góry lodowej. Działania organów publicznych, które zwierają szeregi, aby utrudnić kontrolę tej kwestii są haniebne" – powiedział Graham Simpson, minister transportu w gabinecie cieni szkockich Torysów.

"Wygląda na to, że CMAL, CalMac i Transport Scotland celowo współpracowały ze sobą, aby uniknąć odpowiedzi na niewygodne dla nich pytania dziennikarzy śledczych BBC. Mogli odrzucić ten dokument jako 'sensację', jednak bez niego szkockie społeczeństwo mogło nigdy nie poznać prawdziwej skali preferencyjnego traktowania stoczni Ferguson. Jedynym sposobem na dotarcie do sedna tego skandalu jest zgoda ministrów na pełne publiczne śledztwo" – argumentuje dalej szkocki konserwatysta.

Z kolei przedstawiciel szkockiej Partii Pracy Neil Bibby dodaje, że "rząd stworzył kulturę, w której milczenie i zatajanie informacji stało się normą”.

"Publiczne śledztwo jest nieuniknione, aby dotrzeć do sedna. Niepowodzenie szkockich ministrów w zapewnieniu pełnego ujawnienia lub zainicjowania publicznego dochodzenia nasuwa podejrzenie, że oni i ich agencje mają coś do ukrycia" – podkreśla przedstawiciel Labour Party.

W Szkocji (podobnie jak w całej Wielkiej Brytanii) obowiązuje Ustawa o Wolności Informacji (Freedom of Information Act), zgodnie z którą każdy ma prawo do zapoznania się z informacjami, zgromadzonymi przez sektory publiczne, w tym działające w nich organizacje.

Jak dowiedział się PortalMorski.pl, w szkockim parlamencie złożono dwa zapytania dotyczące udziału rządu i jego agencji w organizowaniu i przeprowadzeniu przetargu na budowę promów 801 i 802.

Pytanie pierwsze – czy rząd nakazał agencji CMAL wspieranie w jakiejkolwiek formie oferty stoczni Ferguson Marine podczas procesu przetargowego na budowę promów 801 i 802?

Pytanie drugie – czy rząd zgłaszał agencji CMAL jakiekolwiek obawy na poziomie (a) ministerialnym i (b) urzędowym, dotyczące preferencyjnego traktowania w zamówieniu publicznym stoczni Ferguson Marine Engineering Ltd, zarówno (i) przed jak również (ii) po emisji programu BBC, Disclosure: The Great Ferries Scandal.

Odpowiedzi ma udzielić właściwy minister w dniu 4 listopada br. Tego samego dnia wyjaśnienia w sprawie okoliczności przetargu przed Komitetem Kontroli Publicznej (Public Audit Committee) ma złożyć także premier Nicola Sturgeon.


Maksyma o Trzech Mądrych Małpach, spopularyzowana przez Konfucjusza głosi, że ten kto nie widzi zła, nie słyszy zła, ani nie mówi o złu, tym samym chroni się przed złem. W kulturze Zachodu wizerunek trzech postaci zakrywających oczy, usta i uszy, ma jednak zupełnie inną wymowę. Oznacza ciche przyzwolenie na zło poprzez udawanie, że go nie ma. Symbolizuje też zmowę milczenia wobec kogoś, kto łamie prawo lub nie przestrzega przyjętych norm społecznych.

GL/z mediów

Trzy mądre małpy – Mizaru (nie widzę), Kikazaru (nie słyszę) i Iwazaru (nie mówię) – widniejące na frontonie sanktuarium Toshogu w Nikko niedaleko Tokio. Fot.: Michael Maggs/Wikimedia, licencja CC BY-SA 2.5
Trzy mądre małpy – Mizaru (nie widzę), Kikazaru (nie słyszę) i Iwazaru (nie mówię) – widniejące na frontonie sanktuarium Toshogu w Nikko niedaleko Tokio. Fot.: Michael Maggs/Wikimedia, licencja CC BY-SA 2.5

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9359 4.0155
EUR 4.267 4.3532
CHF 4.3583 4.4463
GBP 4.9726 5.073

Newsletter