Nie Muzeum Morskie, nie Centrum Fal, a Muzeum Bałtyckie. Tak ma się nazywać nowa placówka, która najwcześniej za cztery lata powstanie na szczecińskiej Łasztowni. Urząd Marszałkowski zapewnia, że przygotowuje już odpowiednią dokumentację.
Według planów, pierwsi turyści mieli zwiedzić Muzeum Morskie już w tym roku podczas finału regat The Tall Ships Races w Szczecinie. Wcześniej byliśmy świadkami uroczystego przekazywania przez miasto terenu na Łasztowni. Odbył się też konkurs na projekt budynku, a architekci pokazali wizualizację placówki.
Teraz jest mowa o roku 2017, o ile oczywiście uda się pozyskać pieniądze z Unii Europejskiej. I to niemałe, bo koszt inwestycji szacuje się na ok. 100 milionów złotych.
Już w lipcu wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego - Wojciech Drożdż przyznał, że Bruksela nie da funduszy na "zwykłe" muzeum. Pojawiła się więc nowa koncepcja i nazwa - Muzeum Bałtyckie.
- Chcemy pokazać to jako regionalne centrum nauki z wieloma możliwościami eksperymentowania, które swoim zasięgiem obejmie cały południowy Bałtyk - tłumaczy Drożdż. - Chcemy też, aby nawiązywało do najlepszych tradycji morskich i Szczecina, i regionu.
Dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie, Lech Karwowski, który będzie budował nową placówkę i nią zarządzał, ma w planach m.in. ekspozycję dotyczącą historii napędów na morzu - od wioseł po reaktory atomowe.
Sławomir Orlik, Andrzej Kutys
USD
EUR
CHF
GBP