Paryskie biuro shipbrokerskie Barry Rogliano Salles (BRS), opublikowało raport, z którego wynika, iż w roku 2017 liczba anulowanych kontraktów na nowe statki w światowych stoczniach spadła do poziomu najniższego w ciągu ostatnich 10 lat, natomiast ilość zamówień na nowy tonaż wzrosła.

Jak wyliczyli eksperci BRS, w 2017 roku anulowano zamówienia na statki o łącznej nośności 4,2 mln ton, wobec 12,9 mln ton w roku 2016. Dla porównania - w najgorszym pod tym względem roku 2010 wycofano zamówienia na statki o łącznej nośności 38,6 mln ton (patrz tabelka pod tekstem).

Zamówienia na masowce do przewozu ładunków suchych stanowiły ponad 2/3 kontraktów wycofanych w roku 2017, co oznacza anulowanie zleceń na 38 takich jednostek. Z drugiej strony, w tym samym czasie unieważniono także kontrakty na budowę 13 zbiornikowców, 12 kontenerowców oraz 8 innych statków. Mimo to, jak zauważają analitycy BRS, w 2017 r. liczba armatorów, którzy wycofali się z kontraktów na nowe statki była znacząco niższa, niż w fatalnym pod tym względem roku 2016.

Z kolei liczba nowych zamówień w roku 2017 wzrosła ponad dwukrotnie, a dotyczy to zwłaszcza rynku zbiornikowców, statków do przewozu masowych ładunków suchych oraz kontenerowców. Nowe budowy o łącznej nośności 33,1 mln ton zakontraktowane w 2017 r. oznaczają skok liczby zamówień o 169 proc. w ujęciu rok do roku. Z analizy tych zamówień wynika, iż popyt na nowe statki, rozkłada się równomiernie w trzech głównych segmentach rynku, czyli masowcach, zbiornikowcach (włączając chemikaliowce) i statkach kontenerowych.

Analitycy BRS uważają, że po trwającym prawie dekadę kryzysie, postępujące ożywienie w światowej ekonomii będzie w najbliższych latach korzystnie wpływać na rozwój rynku stoczniowego. Prognozują też, że już w latach 2018 - 2019 zarówno poziomy kontraktacji jak i ceny na nowe statki będą rosły.

Ostatnich 9 lat spowolnienia na rynku okrętowym spowodowało spadek liczby działających stoczni z 684 w roku 2008 do 302 w końcówce 2017 roku. Z tej liczby 105 stoczni działa w Chinach. Jednak aż 80 proc. zamówień ulokowanych w tym kraju w roku 2017 trafiło zaledwie do 11 tamtejszych stoczni.

Wg BRS, w 2017 roku zakontraktowano nowy tonaż o łącznej nośności 89.1 mln ton, wobec wcześniej prognozowanych 40 - 50 mln ton. Z kolei przewidywania na rok 2018 zakładają kontraktację na poziomie od 90 do 110 mln ton nośności.

Rosnące stawki frachtowe w morskich przewozach kontenerów i masowych ładunków suchych windują ceny statków na rynku wtórnym, co z kolei stymuluje wzrost cen także za nowe statki. Mimo rosnących cen na nowy tonaż, ich poziom jest wciąż relatywnie niski, co może skłonić armatorów, chcących wykorzystać tę fazę cyklu koniunkturalnego, do kolejnych inwestycji w nowy tonaż.

Jak twierdzą analitycy BRS, oba te czynniki, a więc rosnący koszt budowy nowego statku oraz zwyżkujący popyt na tonaż, może w bieżącym roku stymulować dalszy wzrost cen za nowy statek. O utrzymaniu się takiego wzrostowego trendu, świadczą ich zdaniem dane za rok 2017.

Wg paryskich shipbrokerów, ceny na nowe statki dołowały w początkach 2017 roku, jednak w kolejnych miesiącach w przypadku masowców typu newcastlemax i capesize wykazywały wzrosty odpowiednio o 15 i 20 proc. W tym samym czasie ceny za nowe masowce handysize i kamsarmax wzrosły odpowiednio od 5 do 10 proc. , a za nowy zbiornikowiec VLCC - o 5 proc.

Pełny raport BRS dostępny pod linkiem:

BRS Group Annual Review 2018

GL

Fot.: Wikimedia Commons

Poniżej kontrakty na nowe statki zawierane oraz anulowane w latach 2009 - 2017. Źródło: BRS