Płynąca z Hamburga do Rygi jednostka wpłynęła 2 listopada do Remontowej SA na kilkutygodniowy remont.  Sheksna to pierwszy statek zbudowany w Gdańskiej Stoczni Remontowej im. J. Piłsudskiego, zwodowany w 1994 roku, stąd budził zainteresowanie, szczególnie wśród stoczniowców, którzy pamiętali jego budowę.  

Wśród budowniczych Sheksny byli m.in. Zygmunt Zakrzewski i Ludwik Przybylski. Budową statku z ramienia Wydziału W-1 zajmowali się z kolei: Grzegorz Kochanowski, który odpowiedzialny był za układ sterowy i linię wałów, Jacek Sokołowski (urządzenia pokładowe) oraz Zdzisław Flaszyński (napęd główny i urządzenia siłowni).  

– To był prekursorski projekt dla Gdańskiej Stoczni Remontowej oraz dla nas jej pracowników. Trzeba było bardzo pilnować technologii i zaleceń konstruktorskich. Budowa wymagała więc wielu konsultacji z konstruktorami, aby nie popełnić błędów przy montażu urządzeń. Siłownie nadzorował wówczas Kazimierz Bzoma, który był dostępny dla nas w każdej chwili, przez co każdy napotykany problem rozwiązywaliśmy na bieżąco – wspomina Zdzisław Flaszyński.

Sheksna to jest uniwersalny statek, który operuje głównie na obszarze Morza Bałtyckiego i Północnego przewozi różne towary tj. drewno, pszenicę, kontenery.   

– Wiek statku i jego eksploatacja wymagała przeprowadzenia pewnych prac. Armator w pierwszej kolejności zlecił konserwację kadłuba, demontaż steru i linii wału oraz remont armatury denno-zaburtowej. Na początku zdemontowaliśmy płetwę steru oraz wał śrubowy, który wymagał dodatkowej obróbki – mówił Jacek Połom, kierownik remontu. – Zakres prac obejmował również remont  niektórych rurociągów oraz w niewielkim  zakresie wymianę stali w zbiornikach balastowych i komorach łańcuchowych (zalecenia klasyfikatora). 

Bardzo dobrze o wybudowanej w Gdańsku jednostce wypowiada się kapitan oraz załoga.

– Załoga jest bardzo zadowolona ze statku. Jednostka jest sterowna i solidnie zbudowana. Jak na swój wiek – 23 lata – trzyma się bardzo dobrze. Warto podkreślić, że jak na pierwszy taki statek zbudowany w Gdańskiej Stoczni Remontowej, to został on bardzo dobrze zaprojektowany, co w przypadku prototypów nie zawsze się zdarza – mówił kapitan Evgeny Borodoavka.  

Dobrze sprawuje się również serce zbudowanej w Gdańsku jednostki.

– Maszyna bardzo dobrze się sprawdza, silniki Warstila są niezawodne, proste w naprawie, nie stwarzają problemów. Bardzo sterowny statek. Powinniście budować więcej takich statków jak Sheksna – podsumował Pavel Tsuetnikov, szef maszynowni.

Sławomir Lewandowski

Sheksna po wypłynięciu z Gdańskiej Stoczni Remontowej (1994 r.). Fot. archiwum
Sheksna po wypłynięciu z Gdańskiej Stoczni Remontowej (1994 r.). Fot. archiwum