Dziś potrzeba wizji rozwoju gospodarki morskiej, która na stale wpisze się w rozwój kraju – powiedział w piątek minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk, otwierając Konwent Morski w Szczecinie.

Obecna sytuacja świata, warunki geopolityczne dają niepowtarzalną szansę na odbudowę i rozwój branży morskiej - powiedział na spotkaniu przedstawicieli polskiej branży morskiej, organizowane z inicjatywy resortu.

Konwent Morski został powołany w grudniu 2016 r. z inicjatywy ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka. Do jego głównych zadań należy opiniowanie kierunków działania resortu, rekomendacja inicjatyw oraz przekładanie projektów rozwoju obszarów, którymi zajmuje się ministerstwo.

„Obecna sytuacja świata, warunki geopolityczne dają niepowtarzalną szansę na odbudowę i rozwój branży morskiej, na odnalezienie się i trwałe zagnieżdżenie w strukturach światowych, tak aby odgrywać w nich zasadniczą rolę” - powiedział minister Gróbarczyk. „Zniknęliśmy ze światowych rankingów przemysłu stoczniowego, ale dziś mamy szansę stworzenia tak mocnych rozwiązań, aby powrócić na top listę w światowym rankingu” - dodał.

Minister podkreślił, że należy stworzyć wizję przyszłości gospodarki morskiej „na tyle mocną, żeby w przyszłości żadne decyzje, czy to wychodzące z naszego kraju czy z innego, nie zburzyły kierunku jej rozwoju”.

„To ostatni okres w historii Unii Europejskiej, kiedy MON może pomagać polskim przedsiębiorcom przemysłu zbrojeniowego, w tym stoczniom” - powiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Bartosz Kownacki. „Wiemy, że Unia Europejska próbuje całkowicie zliberalizować rynek zbrojeniowy, czyli rynek, który jest oparty na bezpieczeństwie dostaw i serwisowania. Jeśli do tego dojdzie, to nie będzie polskiego przemysłu zbrojeniowego, a polskim stoczniom będzie o wiele trudniej funkcjonować” - zaznaczył.

Kownacki wyraził nadzieję, że przez kilka najbliższych lat „będziemy powstrzymywali falę nierozsądnego liberalizmu, który może doprowadzić do tego, że w przypadku kryzysu zbrojnego Polska będzie bezbronna, bo nie będzie w stanie remontować swoich okrętów czy produkować karabinów”.

W czasie Konwentu Morskiego prezes Polskich Linii Oceanicznych Marek Orent przedstawił projekt konsolidacji żeglugi liniowej w Polsce. „Chcielibyśmy, aby doszło do połączenia z nami małych podmiotów, w wyniku czego powstanie jedna organizacja, korzystająca z doświadczenia Polskich Linii Oceanicznych. W ten sposób możliwy byłby popyt na budowę nowych statków i rozwój żeglugi” - wyjaśnił.

Prezes Orent dodał, że obecnie Polskie Linie Oceaniczne posiadają dwa statki Chodzież i Żerań. „To jednostki, które są bardzo wyeksploatowane i w ciągu 2-3 lat należy podjąć decyzję o ich wycofaniu, ich dalsza naprawa nie będzie opłacalna. Dlatego mamy nadzieję, że z nowym rządem, który aktywnie wspiera odbudowę gospodarkę morską, powstaną nowe możliwości do rozwoju żeglugi liniowej. Chcemy, aby wykorzystano doświadczenie naszych pracowników, którzy dziś nie mają środków do pracy” - wyjaśnił.

Pierwsze spotkanie przedstawicieli branży morskiej odbyło się w lutym br. Organizatorzy konwentu zapowiedzieli, że następne posiedzenie odbędzie się w Kołobrzegu i będzie dotyczyło rybołówstwa oraz żeglugi śródlądowej.

mzb/ skr/

Zdjęcia: Obrady Konwentu Morskiego w Szczecinie. Fot.: szczecin.uw.gov.pl