Jak informuje Radio Gdańsk, port w Gdyni, jako pierwszy w rejonie Bałtyku, będzie kontrolować przeloty dronów. Ci, którzy skorzystają z przestrzeni powietrznej portu, będą musieli najpierw się zarejestrować. Ma to pomóc w walce ze szpiegostwem gospodarczym.

Posłuży do tego specjalnie zmodyfikowana aplikacja „Dron Radar”, a w niej mapa ze strefami, które będą wyłączone z lotów – czytamy na stronie Radia Gdańsk.

Planuje się także system anten umożliwiający przechwyt sygnału z niezarejestrowanych w aplikacji dronów, który będzie działał na zasadzie „Go Home”, czyli odsyłał maszynę w miejsce, z którego jest sterowana. 

Powodów, dla których port w Gdyni zdecydował się na takie rozwiązanie, jest kilka. Chodzi m.in. o sytuację, która miała miejsce w czerwcu tego roku. W porcie rozładowywano amerykańską jednostkę NATO, a jeden z operatorów dronów sfotografował całe zajście i umieścił zdjęcia w internecie. - Gdyński port jest portem podwójnego przeznaczenia, czyli oprócz roli handlowej, służy też do potrzeb militarnych i takie sytuacje nie mogą mieć na tym terenie miejsca – mówił na łamach Radia Gdańsk Józef Zawadzki dyrektor bezpieczeństwa w gdyńskim porcie.

Na bezzałogowce skarżyli się także załoganci statków wycieczkowych.

Cały system ma być gotowy do 2020 roku. Koszt to około 10 milionów złotych.

Radio Gdańsk, AL