Inwestycje tuż przy plażach, na krawędziach klifów i na wałach wydm często bez badań geotechnicznych. Wydawanie pozytywnych zgód na inwestycje bez troski o ochronę wybrzeża oraz przypadki łamania przepisów przy wydawaniu zezwoleń na palenie ognisk na brzegu morza oraz wręczanie pouczeń zamiast mandatów turystom dewastującym wydmy.

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła jak Urzędy Morskie w Gdyni, Szczecinie i Słupsku radzą sobie z nadzorem nad ochroną brzegów morskich polskiego wybrzeża. Wnioski z kontroli nie są niestety optymistyczne. Dlatego Izba po kontroli, której wyniki opublikowano 14 sierpnia, wskazała na konieczność doprecyzowania zasad współpracy administracji morskiej z organami samorządu, a także ujednolicenia i egzekwowania przepisów porządkowych na polskim wybrzeżu.

- Turystyka jest obecnie jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi gospodarki na wybrzeżu. Coraz więcej inwestycji powstaje przy samych plażach, na krawędziach klifów, na wałach wydm. Gminy prześcigają się w pomysłach zagospodarowania tych terenów. Rozległe zejścia na plażę i tarasy widokowe, utwardzone ścieżki rowerowe na koronie wydmy czy klifu to tylko niektóre przykłady nowych inwestycji. Niestety rozwój turystyki często nie uwzględnia ochrony nadmorskiej przyrody, przez co nieuchronnie prowadzi do jej dewastacji – czytamy w opisie raportu, który właśnie pojawił się na stronach internetowych Najwyższej Izby Kontroli. - Urzędy morskie powinny podejmować działania na rzecz ograniczenia tych negatywnych zjawisk (istniejących i prognozowanych). Ich dyrektorzy mają bowiem szerokie kompetencje związane z gospodarowaniem polskim wybrzeżem: podejmują decyzje w zakresie gospodarowania pasem technicznym, a także- wraz z samorządami terytorialnymi - współdecydują w sprawach związanych z gospodarowaniem pasem ochronnym.

Urzędy Morskie w Gdyni i w Szczecinie w większości przypadków wytyczały granice pasa technicznego zgodnie z granicami obszarów gmin i z obowiązującym w tym zakresie rozporządzeniem w sprawie pasa technicznego, a także ogłaszały je w formie zarządzeń Dyrektora UM. Poza tym od 2006 roku do połowy roku 2018 dyrektorzy tych urzędów reagowali na zmiany zachodzące na obszarze pasa technicznego i wydawali zarządzenia DUM aktualizujące granicę pasa.

Natomiast Dyrektor UM w Słupsku tylko raz, w 2006 r. wytyczył granice pasa technicznego (korzystając z usług firmy zewnętrznej) na całej długości administrowanego wybrzeża. W ciągu następnych 12 lat Dyrektor UM Słupska w żaden sposób nie korygował granicy tego pasa. Niemal na połowie całej długości poddanego oględzinom brzegu (ponad 7 km), pas techniczny został źle wyznaczony (3,650 km). Nie zachowano bowiem minimalnej szerokości pasa technicznego wymaganej przepisami rozporządzenia. Dyrektor UM w Słupsku dokonał odbioru pracy od wykonawcy umowy, mimo iż była ona wykonana niezgodnie z przepisami rozporządzenia. Konsekwencją decyzji DUM w Słupsku był wydatek ponad 600 tys. zł za nieprawidłowe wyznaczenie pasa technicznego.

Na przykład nieprawidłowe wyznaczenie pasa technicznego w Ustroniu Morskim sprawiło, że w bezpośrednim sąsiedztwie klifu (od 4 do 10 m od jego krawędzi) powstawało coraz więcej inwestycji. Najczęściej były to duże, betonowe budynki. Odlądową granicę pasa technicznego w Mielnie wytyczono na promenadzie nadmorskiej zbudowanej na koronie pasa wydmowego. Był to dowód na to, że granicę wyznaczono świadomie, nie zachowując minimalnej odległości 20 m od odlądowej podstawy wydmy. Brak zachowania wymaganej szerokości pasa od strony odlądowej stwierdzono też w Rowach (wydma) i w Jarosławcu (klif). Na przełomie lat 2010 i 2011 brzeg klifowy w Jarosławcu osunął się, a tym samym część pasa technicznego i jego granica została utracona. Jednak Dyrektor UM w Słupsku nie zrobił nic, aby umożliwić przejęcie zadań utraconego obszaru pasa technicznego przez pas ochronny.

We wszystkich UM wprowadzono przepisy porządkowe na obszarze pasa technicznego zarządzanego przez te urzędy. Pracownicy UM w Szczecinie i w Gdyni skutecznie patrolowali podlegające im tereny, zapewniając bezpieczeństwo ludzi, a także ochronę środowiska od strony lądowej. Poza tym urzędy te wdrożyły i egzekwowały przepisy porządkowe w pasie technicznym na swoim obszarze.

Natomiast organizacja patrolowania pasa technicznego przez UM w Słupsku była zdaniem NIK nieskuteczna. Dyrektor tamtejszego urzędu nie zapewniał np. właściwej ochrony wydm, w szczególności plaży zachodniej w Ustce. Okazało się, że odcinek 171 km wybrzeża był patrolowany tylko przez ok. 28 pracowników słupskiego urzędu, i to wyłącznie w godzinach pracy urzędu, tj. od 7.00 do 15.00. Dodatkowo w okresie letnim prowadzone były tzw. dyżury letnie w co drugą sobotę w godz. 10.00 - 18.00. Przyjęte rozwiązanie oznaczało, że w dwie pozostałe soboty miesiąca oraz we wszystkie niedziele i święta w miesiącach letnich - czyli w dni, kiedy plaża była najbardziej oblegana przez turystów - ten odcinek wybrzeża nie był patrolowany wcale. Przeprowadzone przez kontrolerów NIK oględziny potwierdzają, że na plaży w Ustce turyści masowo chodzili po wydmach, rozbijali na nich obozowiska, palili tytoń, śmiecili. Według danych z lipca 2018 r., w takich wypadkach pracownicy UM w Słupsku nie wystawiali żadnych mandatów. Ich działania sprowadzały się do wydawania pouczeń i ustawiania tablic ostrzegawczo-informacyjnych o zakazie chodzenia po wydmach. W ocenie NIK taka organizacja nie zapewniała wystarczającej ochrony wybrzeża.

Dyrektor UM w Słupsku pozytywnie opiniował pozwolenia na budowę w pasie ochronnym[1], nie mając pewności, czy nie wpłyną one negatywnie na bezpieczeństwo i stabilność tego obszaru - czyli niezgodnie z uom. Tak było np. w przypadku planowanej inwestycji polegającej na wzniesieniu budynku mieszkalnego z garażem podziemnym w Ustroniu Morskim, ok. 5-6 m od krawędzi klifu. Inny przykład dotyczył budynku hotelowo-usługowego z zapleczem - SPA & Wellness w Ustroniu Morskim, ok. 7-10 m od krawędzi klifu. NIK uznała za nierzetelne dostosowywanie się przez Dyrektora UM w Słupsku do potrzeb inwestora, nie bacząc na ochronę klifu.

Do zakończenia kontroli NIK Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej nie opracował zasad współpracy organów administracji morskiej z samorządami gmin i województw. Brak określonych zasad współpracy znacznie utrudniał dyrektorom urzędów morskich skuteczne wykonywanie ich ustawowych zadań w zakresie prawidłowego administrowania obszarem pasa technicznego.

Kontrola NIK wykazała problem z ustaleniem zasad i odpowiedzialności w sytuacji kiedy np. morze wyrzuca na brzeg martwe zwierzęta, a także odpady organiczne czy chemiczne ze statków. W kontrolowanych urzędach nie było jasności, kto odpowiada za uprzątnięcie czy utylizację takich nieczystości i kto ma za to płacić.

NIK zauważa, że brak jednoznacznych rozwiązań w tym zakresie stwarza zagrożenia dla ludzi i środowiska oraz wprowadza chaos organizacyjny. W ocenie Izby to Minister powinien wprowadzić stosowne uregulowania w tym zakresie.

Link do pełnego raportu z kontroli

Wnioski jakie, NIK skierował po kontroli do Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej:

określenie granicznych warunków dopuszczalnego inwestowania w obszarach położonych na koronach klifów,
podjęcie działań mających na celu uregulowanie współpracy terenowych organów administracji morskiej z organami samorządów gmin i województw nadmorskich w zakresie zarządzania lądowo-morską strefą przybrzeżną,
sprawowanie przez Ministra skutecznego nadzoru nad jednolitym interpretowaniem przez dyrektorów UM przepisów ustawowych dotyczących pasa technicznego,
ujednolicenie i systemowe uregulowanie na całym wybrzeżu zasad wdrażania i egzekwowania przepisów porządkowych.

Ponadto NIK wnosi do dyrektorów urzędów morskich o rzetelne realizowanie zadań dotyczących pasa technicznego, szczególnie mając na uwadze działania związane z ochroną wybrzeża, ograniczając jednocześnie działalność inwestycyjną człowieka.

Sformułowano także wniosek de lege ferenda do Prezesa Rady Ministrów o znowelizowanie przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 29 kwietnia 2003 roku w sprawie określenia minimalnej i maksymalnej szerokości pasa technicznego i ochronnego oraz sposobu wyznaczania ich granic, poprzez określenie sposobu przejęcia funkcji pasa technicznego przez pas ochronny, w przypadku utraty terenów pasa technicznego w wyniku działania żywiołu morskiego oraz okresu trwania stanu przejściowego.

Hubert Bierndgarski