Ministerstwo Środowiska chce ułatwić wydobycie bursztynu na terenie planowanego przekopu Mierzei Wiślanej - wynika z projektu noweli Prawa górniczego i geologicznego. Resort postuluje ponadto zaostrzenie przepisów, by ukrócić nielegalne wydobycie bursztynu.

Na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano niedawno projekt noweli Prawa górniczego i geologicznego oraz niektórych innych ustaw. Jego główny cel to przeciwdziałanie nielegalnemu wydobyciu bursztynu.

To już kolejne podejście resortu środowiska do tej materii. W 2017 r. przepisy dotyczące nielegalnego wydobycia bursztynu zostały wykreślone z propozycji noweli Prawa górniczego i geologicznego. Zmiany w sposobie wydobycia jantaru (m.in. zmiany w koncesjach) wzbudziły wówczas zastrzeżenia branży; według jej przedstawicieli proponowane rozwiązania uderzyłyby przede wszystkim w małe, rodzinne firmy jubilerskie i bursztynnicze, znacząco ograniczając im dostęp do tego surowca.

Propozycje nowych przepisów ws. wydobycia bursztynu są w większości podobne do tych zaproponowanych przez MŚ dwa lata temu.

Czytaj także: Gróbarczyk: Złoża bursztynu na Mierzei Wiślanej warte raczej miliony złotych

Zgodnie z projektem katalog kopalin objętych własnością górniczą, przysługującą Skarbowi Państwa, ma ulec rozszerzeniu właśnie o bursztyn. Oznacza to, że - jak zaznaczono w uzasadnieniu - "zostanie on poddany procedurze koncesyjnej na poszukiwanie oraz rozpoznawanie złoża". Projekt zakłada też, że kto inny ma wydawać koncesje ws. jantaru - nie marszałek województwa lub starosta, jak obecnie, tylko minister właściwy do spraw środowiska.

"Takie rozwiązanie sprawi, że prowadzeniem wszelkich postępowań administracyjnych dotyczących bursztynu zajmą się wykwalifikowani pracownicy Ministerstwa Środowiska. Często bowiem zdarza się, że na szczeblu marszałkowskim i starościańskim takie postępowania prowadzone są przez osoby bez odpowiedniego wykształcenia i wiedzy merytorycznej" - oceniło ministerstwo.

Zdaniem MŚ dzięki koncesjonowaniu bursztynu zostanie zatrzymany proceder omijania przepisów, polegający na wydobywaniu jantaru na projektach robót geologicznych, w których używano przede wszystkim wierceń hydraulicznych prowadzących w istocie do wydobycia kopaliny, a nie jej rozpoznania.

Zgodnie z obowiązującym prawem, prowadzenie prac poszukiwawczych i rozpoznawczych bursztynu obecnie nie wymaga uzyskania koncesji, ponieważ bursztyn nie jest objęty własnością górniczą związaną z własnością Skarbu Państwa. Złoża bursztynu objęte są prawem własności nieruchomości gruntowej – należą do właściciela nieruchomości. Na wydobycie bursztynu trzeba jednak mieć już koncesję.

W projekcie nowelizacji "urealnieniu" ma ulec stawka opłaty eksploatacyjnej za wydobycie bursztynu. Po zmianie przepisów ma ona wynosić 200 zł za kilogram tego surowca. Resort środowiska tłumaczy, że stawka tej opłaty w ciągu ostatnich 15 lat nie zmieniła się, a cena bursztynu wzrosła. Obecnie stawka opłaty eksploatacyjnej wynosi 10,96 zł za kg surowca, a cena surowca na rynku to średnio ok. 3 tys. zł za kg.

Projektowana nowela ma również zaostrzyć kary za nielegalne wydobywanie bursztynu - z czterdziestokrotności do osiemdziesięciokrotności stawki eksploatacyjnej dla wydobytej kopaliny, pomnożonej przez ilość wydobytego surowca. Zwiększona ma być również grzywna za nielegalne poszukiwanie lub rozpoznawanie złóż bursztynu z 50 tys. zł do 400 tys. zł za każdy kilometr kwadratowy powierzchni terenu objętego taką działalnością.

"Jednocześnie znaczny rozmiar społecznej szkodliwości nielegalnego wydobycia (poszukiwania lub rozpoznawania) złóż bursztynu przejawiający się w szczególności degradacją środowiska naturalnego (dewastacja terenu, pogorszenie właściwości produkcyjnej gleby) uzasadnia zaliczenie takich czynów do przestępstw, a nie jak dotychczas do wykroczeń. Z uwagi na skalę zjawiska należy uznać, iż dopiero wprowadzenie odstraszających sankcji w tym zakresie uczyni nieopłacalnym nielegalną działalność i przyczyni się do zmniejszenia skali, a może nawet wyeliminowania w całości tego procederu" - wskazuje resort środowiska w uzasadnieniu do projektu.

Projekt liberalizuje kwestie przyznawania koncesji na wydobycie bursztynu w związku z planowanym przekopem Mierzei Wiślanej. Według autorów, dzięki temu rozwiązaniu ma skrócić się proces koncesyjny na wydobycie jantaru w tym miejscu i pozwoli na wydobycie bursztynu w trakcie prac budowalnych. W art. 3 projektu czytamy, że "udzielenie koncesji następuje niezależnie od kategorii rozpoznania złoża kopaliny udokumentowanego w zatwierdzonej dokumentacji geologicznej".

W połowie kwietnia minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk poinformował, że wartość złóż bursztynu na Mierzei Wiślanej jest liczona raczej w milionach, niż dziesiątkach milionów złotych. Dementował też informacje mediów, że przekop będzie można sfinansować z tych złóż. Obecnie analizę kosztową tych złóż prowadzi resort środowiska. Koszt budowy kanału szacowany jest na ok. 880 mln zł.

Projekt noweli Prawa górniczego i geologicznego ma liberalizować również prowadzenie podziemnych tras turystycznych. "Zakłada się, że nowe regulacje będą oddziaływały na co najmniej 50 podziemnych tras turystycznych umiejscowionych głównie w kopalniach, sztolniach i jaskiniach. Poza przedmiotem regulacji pozostaną obiekty budowlane, głównie o przeznaczeniu militarnym, takie jak bunkry, schrony czy składy, a także obiekty o charakterze cywilnym – systemy piwnic, które w ostatnim czasie są szczególnie często udostępniane zwiedzającym (np. w Jarosławiu, Lublinie czy Sandomierzu)" - czytamy w uzasadnieniu.

autor: Michał Boroń

Fot.: Sławomir Lewandowski