Statek organizacji ekologicznej Sea Shepherd w Zatoce Meksykańskiej został obrzucony kamieniami i podpalony przez miejscowych rybaków- poinformowała w piątek ta organizacja. Ekolodzy walczą tam z nielegalnymi połowami.

Jednostka ekologów "Farley Mowat" została otoczona przez ponad 20 łodzi rybackich, z których posypały się kamienie i butelki z benzyną.

Był to już kolejny atak na statek ekologów w Zatoce Meksykańskiej.

Do ataku doszło w północno zachodniej części zatoki u wybrzeży Meksyku. Ekolodzy patrolują tamtejsze wody walcząc z nielegalnymi połowami ryb i zagrożonych wyginięciem morświnów.

Patrole te wywołują wściekłość rybaków, którzy prowadzą tam połowy ryb, w tym z gatunku totoaba uważanych za przysmak w Chinach.

Ofiarami tych połowów padają także morświny z rzadkiego gatunku vaquita marina, które zaplątują się w sieci rybaków. Sieci te stawiane są niezgodnie z przepisami i są zbyt gęste.

Rząd Meksyku zabronił ich stosowania, ale egzekwowanie tego zakazu jest praktycznie niemożliwe.

Ocenia się, że w wodach Zatoki zostało zaledwie 15 osobników tego gatunku morświnów, który nie występuje nigdzie indziej. Nigdy też morświny te nie były przetrzymywane w niewoli.

jm/