Paweł Tarnowski, Małgorzata Białecka i Maja Dziarnowska – ta trójka zawodników znajdzie się w liczącej ponad 30 osób polskiej ekipie, która wystartuje w ERGO Hestia Championships – Mistrzostwach Europy w klasie RS:X. W czwartek, 16 sierpnia podczas konferencji prasowej reprezentanci SKŻ ERGO Hestia opowiadali m.in. o planach na mistrzowskie regaty.

Sopocki klub będzie gospodarzem ERGO Hestia Championships – Mistrzostw Europy w olimpijskiej klasie RS:X od 19 do 25 sierpnia. W tym czasie na Zatoce Gdańskiej będą zmagać się deskarze i deskarki w klasyfikacjach seniorskich i juniorskich. Polacy nie kryją nadziei na dobre wyniki. – Mam dobre wspomnienia ze wszystkich ważnych regat, które odbywały się w Sopocie – powiedziała Małgorzata Białecka. – Lubię ten akwen i wierzę, że będzie okazja do rehabilitacji za niezbyt udany start w Aarhus podczas mistrzostw świata.

Wtórowała jej Maja Dziarnowska, która w duńskich regatach zajęła 22. miejsce. – To druga szansa, by pokazać nasze możliwości – zapewniła zawodniczka SKŻ ERGO Hestia. – W Aarhus nam nie poszło, ale tu będziemy ostro walczyć o czołowe lokaty. Jak podkreśliła Dziarnowska, ważnym aspektem ulokowania mistrzostw starego kontynentu w Sopocie, jest fakt, że ułatwi to start w zawodach tak dużej rangi młodym polskim zawodnikom. Będą mieli okazję zmierzyć się z europejską czołówką.

Paweł Tarnowski był w Aarhus piąty i wywalczył kwalifikację olimpijską dla Polski (wspólnie z Piotrem Myszką z AZS AWFiS Gdańsk, który zajął dziesiątą lokatę). W czwartek deklarował, że jest bardzo zadowolony ze startu w Danii, choć nie przywiózł z tych zawodów medalu.

– Z powodu braku medalu czuję pewien niedosyt, ale naprawdę uważam, że mistrzostwa świata w Aarhus były dla mnie bardzo udane – mówił Tarnowski. – Polacy będą liczną grupą na tych mistrzostwach. Wierzę, że w tej ekipie znajdą się zawodniczki i zawodnicy, którzy odniosą sukcesy.

W sukces Polaków na ERGO Hestia Championships wierzy też wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego i prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego Bogusław Witkowski. Jego zdaniem Sopot to świetne miejsce do rozegrania imprezy tej rangi.

– Cieszę się, że gospodarzem tych regat jest sopocki klub, który wychował wielu znakomitych zawodników w klasie RS:X – mówił wiceprezes Witkowski. – Przynoszącym dobre rezultaty elementem szkolenia jest piramida wiekowa, z jaką mamy tu do czynienia. Najmłodsi zawodnicy szkoleni są obok sportowych sław. Mogą powiedzieć, że ich kolegami z klubu są Paweł Tarnowski czy Gosia Białecka. To wpływa motywująco na dzieci. Z punktu widzenia PZŻ ważne, że SKŻ Ergo Hestia bierze udział w realizacji Ogólnopolskiego Programu Edukacji Żeglarskiej – PolSailing. To program pozwalający wspierać dzieci i młodzież zainteresowaną żeglarstwem oraz popularyzować tę dyscyplinę sportu wśród najmłodszych. Nie wszyscy oczywiście z beneficjentów programu zostaną mistrzami olimpijskimi, ale chodzi o to, by młodych ludzi zarażać bakcylem żeglarstwa. A sopocki klub ma w realizacji tego zamierzenia swój duży udział.

Trenerem sopockiej ekipy jest Przemysław Miarczyński, do niedawna znakomity zawodnik, brązowy medalista olimpijski z Londynu, a dziś szkoleniowiec m.in. Małgorzaty Białeckiej, Mai Dziarnowskiej i Pawła Tarnowskiego.

- Moim zdaniem podczas sopockich mistrzostw Europy będzie pilnowanie, by zawodnicy nie popełniali błędów, o resztę muszą zadbać sami – mówił w rozmowie z Żeglarski.info Miarczyński. – Tu nie da się podpowiadać każdemu z osobna, by popłynął w prawo lub w lewo. Oni sami muszą wiedzieć, co robić na akwenie. Jeśli chodzi o start w Aarhus, to rzeczywiście nie poszło naszym reprezentantom najlepiej, ale każde kolejne zawody to kapitał wiedzy i doświadczenia. Trzeba z niego korzystać podczas przyszłych startów. Poza tym żeglarstwo jest taką dyscypliną, w której wystarczy jeden słabszy wyścig, by stracić szanse na medal. w Danii blisko podium był Paweł. Niestety, miał dwa gorsze starty, w tym wyścig medalowy i ostatecznie zamiast podium było piąte miejsce. Dobrze, że podszedł do swojego wyniku z dystansem, zachował pozytywne nastawienie. On i reszta naszej reprezentacji musi wyciągnąć wnioski, poprawić to, co jest do poprawienia i popłynąć w Sopocie jak najlepiej. Liczymy na lepsze wyniki niż te uzyskane w Danii, szanse na medale mamy i jesteśmy optymistami.

Pierwsze wyścigi w ramach ERGO Hestia Championships zaplanowano na 21 sierpnia.

Dariusz Olejniczak / Żeglarski.info

Fot.: Tadeusz Lademann