Antarktyda. Przekaz satelitarny z pozycji: 080° 14.237S, 080° 32.711W.

"Zaczynam iść prosto na południe. Nareszcie. Do tej pory robiłam półkola, aby omijać miejsca gdzie jest bardzo dużo szczelin lodowych. Teraz ta strefa skończyła się (na razie). Koniec szczelin i koniec marszu mocno pod górę! Jestem już na wysokości ponad 700 m npm. Trasa idzie dalej do góry ale znacznie łagodniej.

Wczorajszy dzień (21.11.2016) był podobny do poprzedniego. Rano biało i brak widoczności a wieczorem słoneczko. Za to dzisiaj - odmiana. Od rana słońce a po południu silniejszy wiatr, ok. 25-30 węzłów (do 60 km/h). Wieje z południa czyli w twarz. I znowu sanie robią się jakby cięższe. :)

Dzisiaj temperatura około minus 18 st. C, ale w słońcu wydaje się, że jest bardziej ciepło. W taką pogodę trudno się odpowiednio ubrać. W plecy grzeje, ale z przodu wyziębia wiatr. Rewia mody. Najpierw założyłam kurtkę tył na przód. Było lepiej. Ale kiedy wzmógł się wiatr - zrobiło się zimniej, wtedy musiałam kurtę założyć "prawidłowo". I znowu - z przodu zimno. W takiej chwili przydał się zwykły, cienki nieprzemakalny worek włożony z przodu pod kurtkę. Nareszcie - jest optymalnie! Pozdrawiam widokiem z dzisiejszej przerwy.

Pogoda wydaje się - wymarzona... Jednak potem dołączył zimny wiatr. Ale dalej - jest pięknie... - Gośka "

Tekst: Małgorzata Wojtaczka
Fot.: SamotnieNaBiegun.pl