Wyprawa śladami polskiego transatlantyku Chrobry nabiera rumieńców. Odnaleziono potomków jednego z jego przedwojennych pasażerów.

Przypomnijmy. Wiesława i Krzysztof Rudź, małżeństwo podróżników z Rumi, postanowiło ruszyć śladami pierwszego i ostatniego zarazem przed drugą wojną światową rejsu słynnego, polskiego transatlantyku Chrobry.

To był najnowocześniejszy wówczas statek pasażerski w naszym kraju. 29 lipca 1939 roku wypłynął z Gdyni w swój dziewiczy rejs do Ameryki Południowej. Na jego pokładzie był m.in. wybitny pisarz Witold Gombrowicz.

Państwo Rudź uruchomili (pod naszym patronatem) projekt „MS Chrobry - ostatni transatlantyk międzywojennej Polski”. Jego głównym celem jest dotarcie do potomków pasażerów Chrobrego, zebranie wiedzy na ich temat i udostępnienie jej w kraju.

Czytaj także: Śladami Chrobrego

W ciągu ostatnich kilku miesięcy przygotowania do ekspedycji, której start planowany jest na grudzień tego roku, poszły mocno do przodu. Podróżnicy zdecydowali się ruszyć śladami Chrobrego dosłownie, tzn. postanowili przepłynąć Atlantyk statkiem.

- Co prawda wypłyniemy z Hamburga, a nie z Gdyni, ale jest to bardzo istotna zmiana w stosunku do poprzedniego planu, który zakładał przelot samolotem do Ameryki Południowej - mówi Wiesława Rudź. - Zarezerwowaliśmy już kabinę na statku ro-ro Grande Costa D'Avorio włoskich linii Grimaldi, na trasie Hamburg-Montevideo. Taka podróż pozwoli nam lepiej wczuć się w sytuację pasażerów Chrobrego.

Podróżnikom udało się również nawiązać kontakt z jedną z rodzin potomków pasażerów transatlantyku.

- Szczególnie cenny dla nas jest bodaj 74-letni pan, syn jednego z pasażerów - relacjonują. - W kilkunastu zdaniach, łamaną polszczyzną wyraził radość i chęć opowiedzenia nam swoich losów. Mamy nadzieję, że do naszego przyjazdu do Ameryki Południowej uda nam się utrzymać ten kontakt. I na spotkaniu dowiemy się wielu ciekawych spraw. Być może również o samym rejsie.

Państwo Rudź zakupili już także odpowiednie motocykle (BMW F 650), którymi będą się poruszać po Ameryce Południowej. W międzyczasie Wiesława Rudź (za pierwszym podejściem – jak podkreśla) zdała egzamin na motocyklowe prawo jazdy. Teraz cała ekipa (Krzysztof posiada już takie prawo jazdy) ma odpowiednie uprawnienia.

Więcej o projekcie przeczytać można na stronie www.ludziepodrozuja.pl.

Tomasz Falba

Fot. Wiesława i Krzysztof Rudź