Inne

Chcąc uniknąć kontaktu z przeważającymi siłami wroga, Łapiński zdecydował się opuścić niebezpieczne wody i 14 czerwca statek dobił do szwedzkiej Gotlandii. Tutaj niedoszli powstańcy zostali rozbrojeni i na pokładzie szwedzkiej korwety, odstawieni z powrotem do Anglii, gdzie 5 lipca 1863 roku oddział został oficjalnie rozformowany.

Kierunek – Morze Czarne!

Niepowodzenie Łapińskiego nie ostudziło jednak powstańczych zapałów. W Londynie i Konstantynopolu trwały już przygotowania do wysłania kolejnego statku, tym razem na Morze Czarne. W tym wypadku nie chodziło już tylko o dostarczenie transportu z bronią, czy nawet oddziału ochotników, ale przede wszystkim o pojawienie sie powstańczego statku w jakimś brytyjskim porcie. Anglicy oświadczyli bowiem, że dopiero wtedy zaczną traktować powstanie jak wojnę dwu narodów, a nie wyłącznie wewnętrzną sprawę Rosji. Mogło to w efekcie spowodować międzynarodowe uznanie rządu powstańczego, a co za tym idzie udzielenie pomocy, a nawet bezpośrednie zaangażowanie militarne Albionu w konflikt po polskiej stronie. Sprawa wydawała się tym prostsza, że od czasu zakończenia wojny krymskiej Rosji nie wolno było utrzymywać na Morzu Czarnym własnej floty wojennej.

Pierwszą jednostką, która wypłynęła na Morze Czarne z pomocą dla powstania, był żaglowo-parowy frachtowiec Chesapeak. Statek wyszedł z Newcastle pod koniec czerwca 1863 roku z ładunkiem broni i w sierpniu udało mu się dotrzeć do Konstantynopola. Stamtąd, pod dowództwem płk Klemensa Przewłockiego, ekspedycja dotarła do tureckiego portu w Trapezuncie. Próby lądowania na rosyjskim brzegu nie powiodły się i Polacy musieli zakończyć ekspedycję.

W lipcu kleskę poniósł także rajd płk Zygmunta Miłkowskiego (znanego szerzej jako pisarz Teodor Tomasz Jeż), który wraz z ponad dwiema setkami ochotników zagarnął angielski statek parowy pływający po Dunaju. Oddział został jednak rozbity przez Turków i Rumunów, zanim zdołał dotrzeć na miejsce przeznaczenia.

We wrześniu 1863 roku do Trapezuntu dopłynął kolejny statek, który miał operować na Morzu Czarnym pod polską banderą. Tym razem była to parowo-żaglowa jednostka o nazwie Samson. Także ta wyprawa okazało się jednak niewypałem. Szczególnie, że wyznaczony na jej dowódcę francuski kapitan Francois Michel Magnan, okazał się niegodny tego zaszczytu trwoniąc powstańcze fundusze na prywatne cele.

Projekty Zbyszewskiego

Miejsce Francuza zajął 29-letni kmdr ppor. Władysław Zbyszewski, zbiegły na wieść o wybuchu powstania z carskiej floty, doświadczony oficer i zdolny organizator. 28 października 1863 roku legendarny dyktator powstania styczniowego Romuald Traugutt zatwierdził jego projekt Organizacji Głównej Sił Narodowych Morskich. Zbyszewski stanął na jej czele przyjmując pseudonim “Feliks Karp”.

Projekt Zbyszewskiego szczegółowo opisywał jak ma wyglądać polska flota nie tylko w czasie powstania, ale i w przyszłości. Na jego podstawie powołano do życia agencje morskie, które w Szanghaju, Melbourne, San Francisco i Nowym Jorku rozpoczęły werbunek marynarzy do powstańczej floty. W Anglii, Francji, Włoszech i Turcji zaczęto także poszukiwanie armatorów, którzy oddaliby swoje statki na służbę Polsce.

Pirewszym przygotowanym do walki z Rosjanami polskim powstańczym okrętem okazał się parowiec Princess, przemianowany wkrótce na Kilińskiego. 1 lutego 1864 roku jednostka wyszła z Newcastle. Na swoim pokładzie miała m.in. 13 dział, 300 karabinów i rewolwerów, 400 szabel, proch, amunicję i 200 sztuk mundurów i butów. W okolicach Malty Kiliński miał zamienić banderę brytyjską na polską, co miało stać sie spełnieniem brytyjskiego warunku, o którym była mowa wyżej, a co miano odpowiednio nagłośnić. Awaria maszyny spowodowała jednak, że po drodze statek musiał zawinąć do hiszpańskiej Malagi, gdzie pod rosyjskim naciskiem, władze hiszpańskie aresztowały go 12 lutego.

Zbyszewski nie ustawał w wysiłkach. Wyruszył na Sycylię, gdzie miał zamiar wyposażyć dwa kolejne statki, dla których miał nawet przygotowane nazwy: Kościuszko i Głowacki, liczył też na odzyskanie Kilińskiego i realizację paru innych pomysłów. Żaden z projektów się nie powiódł. Na odrodzenie polskiej floty poczekać trzeba było do 1918 roku.

Tomasz Falba

Fot. Wikipedia

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9517 4.0315
EUR 4.2733 4.3597
CHF 4.3648 4.453
GBP 4.9875 5.0883

Newsletter