Dwugodzinny strajk przeprowadzili we wtorek rano pracownicy Przedsiębiorstwa Usług Żeglugowych i Portowych (WUŻ) w porcie w Gdyni.

Protestujący domagali się podwyżki płac i premii uznaniowej. Na koniec zablokowali skrzyżowanie w rejonie portu.

WUŻ, czyli spółka holownicza działająca w porcie, należy do Zarządu Morskiego Portu Gdynia SA (ZMPG); zatrudnia ok. 230 osób. Przewodniczący portowej "Solidarności" Kazimierz Waldowski poinformował PAP, że w strajku uczestniczyło ponad 200 osób.

Wśród protestujących byli także przedstawiciele innych zakładów pracy, m.in. portu w Gdańsku i stoczni "Nauta" w Gdyni. Skrzyżowanie zablokowało ok. 50 osób.

Załoga domaga się 8 proc. podwyżki płac oraz jednorazowej premii uznaniowej w wysokości 1 tys. zł. Za przeprowadzeniem strajku pracownicy opowiedzieli się w referendum. Szef związku wyjaśnił, że wcześniej załoga domagała się 10-proc. podwyżki wynagrodzeń.

Prezes ZMPG Janusz Jarosiński uważa, że pracownicy "oczekują zbyt wiele biorąc pod uwagę wyniki spółki". Jak wyjaśnił, "w ub. roku średnia płaca w spółce wynosiła 4,5 tys. zł". Zarząd proponuje podwyżkę w wys. 150 zł od 1 sierpnia; związkowcy domagają się wzrostu o 360 zł.

Waldowski zapewnił, że "pomimo strajku ruch statków w porcie odbywał się w zasadzie bez większych utrudnień". "Poszliśmy na ustępstwa i ze względu na bezpieczeństwo w porcie holowniki wprowadzały i wyprowadzały statki" - dodał.

Po strajku ws. płac pracownicy rozpoczęli protest przeciwko trwającej prywatyzacji ich spółki. Pracownicy WUŻ do południa będą blokować trzy skrzyżowania, chodząc po przejściach dla pieszych. Akcja odbywa się na skrzyżowaniach znajdujących się w pobliżu portu (na ulicach: Chrzanowskiego, Polskiej, Rotterdamskiej i Celnej). Związkowcy twierdzą, że inwestor, holenderska spółka Fairplay BV, który w najbliższych dniach ma kupić udziały WUŻ, nie zaproponował załodze "wystarczająco dobrego pakietu socjalnego".

Związkowcy domagali się m.in. 15 lat gwarancji zatrudnienia (w czasie rozmów obniżyli ten okres do 7,5 roku), natomiast inwestor na początku negocjacji proponował 2 lata, a potem podwyższył okres gwarancji zatrudnienia do 2,5 roku. Waldowski powiedział, że "taka propozycja rozwścieczyła załogę, bo to był najgorszy okres gwarancji zaproponowany w prywatyzowanych dotychczas portowych spółkach".

Protest ma się zakończyć o godz. 13 pod budynkiem zarządu portu. Pracownicy mają wręczyć władzom portu petycję ws. wstrzymania prywatyzacji WUŻ. Prezes zapowiedział, że spotka się z protestującą załogą